Para z Zespołem Downa pokazała wszystkim, że się mylą: byli szczęśliwi przez 25 lat aż stała się tragedia

Z chwilą, gdy Maryanne i Tommy Pilling zakochali się w sobie, niektórzy mówili im, że to nie potrwa długo.

Jednak w lipcu 1995 roku oddana sobie para z zespółem Downa, podjęła przełomowy krok, jakim było zawarcie małżeństwa.

Pomimo wszystkich negatywnych opinii i przeszkód, z jakimi się borykali, historia miłosna Maryanne i Tommy’ego nadal zadziwia i inspiruje tysiące osób na całym świecie.

Minęło 27 lat, odkąd Maryanne i Tommy Pilling przeszli do historii świata, stając się pierwszą parą z zespołem Downa, która wzięła ślub.
Jednak tym dwóm gołąbkom nie zawsze było łatwo. Maryanne i Tommy, obaj z Essex w Anglii, stanęli przed niezliczonymi wyzwaniami. Doświadczyli okrucieństwa, uprzedzeń ze strony ludzi ze względu na swój stan zdrowia.

Maryanne i Tommy poznali się w ośrodku szkoleniowym dla osób z trudnościami w nauce. Po raz pierwszy spojrzeli na siebie podczas pracy w kuchni: to była miłość od pierwszego wejrzenia i zaczęli się spotykać.

Maryanne urodziła się 17 maja 1971 roku. Na szczęście wychowywały ją osoby, które kochały ją bezwarunkowo. Zarówno matka, jak i siostra Maryanne przez lata były dla niej wielkim wsparciem. Niestety ojciec odrzucił ją, gdy się urodziła.

Tommy przyszedł na świat 21 marca 1958 roku – w dniu, który jest obecnie uznawany, jako „Światowy Dzień Zespołu Downa”. Tommy miał trudne dzieciństwo i został sierotą w wieku 12 lat. Dorastał w domu opieki w Essex.

Różnica wieku była bez znaczenia

W czasie, gdy Tommy poznał Maryanne miał 32 lata. Tymczasem ona miała zaledwie 19 lat. Jednak różnica wieku nie stanowiła dla nich problemu. Mama Maryanne, Linda, dobrze pamięta reakcję córki po ich pierwszym spotkaniu.

„W dniu, w którym Maryanne poznała Tommy’ego, wróciła do domu z największym uśmiechem na twarzy, jaki tylko można sobie wyobrazić” – powiedziała dla Daily Mail kontynuując:

„Nie mogła przestać o nim mówić i zapytała, czy może do nas przyjść na obiad”.

Tommy i Maryanne byli stworzeni dla siebie. Oboje byli odważni i mieli wiele wspólnych zainteresowań. Uwielbiali gotować, oglądać filmy i jadać w restauracjach.

Tommy był przekonany, że Maryanne jest dla niego tą jedyną i 18 miesięcy po tym, jak zaczęli się spotykać, zdecydował, że chce uczynić Maryanne swoją żoną. Jednak nie chciał tego robić bez zgody jej matki.

Matka Maryanne i reszta jej rodziny wahała się. Częściowo było to spowodowane krytyką i negatywnymi reakcjami ze strony osób z ich lokalnej społeczności. Jednak ostatecznie dała parze swoje błogosławieństwo przyznając, że ich związek jest „magiczny” i „czysty”.

Niektórzy i tak uważali, że ten pomysł z małżeństwem jest absurdalny, i że ich związek i tak nie przetrwa. Jednak nic nie mogło powstrzymać miłości, jaką czuli do siebie.

Ich wielki dzień

15 lipca 1995 roku Tommy i Maryanne pobrali się na oczach 250 gości w pięknym kościele w Essex. Matka Maryanne towarzyszyła Tommy’emu w zakupie obrączek, aby upewnić się, że wszystko będzie tak, jak trzeba.

„Maryanne wyglądała jak księżniczka w swojej pięknej białej sukni, tiarze i długim welonie. Tommy wyglądał bardzo elegancko w garniturze szytym na miarę” – napisała siostra Maryanne, Linda Newman.

W obecności rodziny i przyjaciół Maryanne i Tommy złożyli przysięgę i wreszcie udzielono im wymarzonego ślubu.

„Mój ślub był najlepszym dniem w moim życiu” –powiedziała Maryanne. „Byłam zszokowana, gdy Tommy się oświadczył, ale nie musiałam się zastanawiać, czy powiedzieć 'tak’”.

Przez pierwsze siedem lat małżeństwa para mieszkała razem z siostrą Maryanne, Lindą. Potem przenieśli się do sąsiedniego domu.

„Uzyskali swoją niezależność, swoją prywatność, która moim zdaniem jest bardzo ważna dla nas wszystkich. Sprawdziło się to bardzo dobrze, w razie czego mogli na mnie liczyć” – powiedziała Linda dla Daily Mail w 2018 roku.

Ci, którzy w nich wątpili nie mieli racji

Na szczęście ta piękna para udowodniła, że ​​wszyscy, który wątpili w ich związek się mylili. Jak powiedziała Linda spotkała się z wieloma uprzedzeniami związanymi z ich relacją, głównie z powodu ignorancji ludzi na temat zespołu Downa.

„Z chwilą, gdy idą ulicą trzymając się za ręce dają pozytywny przykład … Niektórzy ludzie się gapią. Zakładają, że ludzie z zespołem Downa i trudnościami w nauce nie mogą się pobrać” – powiedziała Linda dla People w 2017 roku.

Przez lata para doczekała się sporej uwagi i wsparcia ze strony ludzi z całego świata. Wiele osób podziwiało ich związek i postrzegało, jako doskonały przykład miłości bez granic.

„Otrzymujemy tak wiele wspaniałych wiadomości od ludzi, którzy są zainspirowani ich historią” – powiedziała Linda kontynuując: „Ludzie martwiący się o własne dzieci lub wnuki z zespołem Downa czerpią nadzieję z historii Maryanne i Tommy’ego”.

Siostra Maryanne stworzyła również stronę na Facebooku, która pomogła parze zdobyć ogromne zainteresowanie w mediach społecznościowych. Poprzez fanpage fani mogli oglądać zdjęcia i czytać aktualizacje z codziennego życia Maryanne i Tommy’ego.

Maryanne i Tommy uwielbiali robić razem różne rzeczy i żyć, jak większość innych małżeństw. Chodzić do kina, grać w golfa, spędzać czas z rodziną i podróżować.

Druzgocąca diagnoza

Niestety, para musiała zmierzyć się z brutalną rzeczywistąścią, gdy Tommy otrzymał druzgocącą diagnozę. W 2014 roku lekarze odkryli, że Tommy ma demencję. 

Jeśli kiedykolwiek byłeś świadkiem walki ukochanej osoby z demencją, to wiesz, jak straszna i bezlitosna może być to choroba.

Demencja upośledza wiele funkcji, w tym pamięć, komunikację, koncentrację, rozumowanie i percepcję wzrokową, Tacy ludzie cierpią stając się cieniem samych siebie. To niezwykle utrudnia rodzinie i przyjaciołom nawiązanie z nimi kontaktu.

Siostra Maryanne, Lindi Newman, rozmawiając z Metro w 2019 roku powiedziała:

„Kilka razy zapomniał, kim jest Maryanne. Zawsze dzieje się to bardzo późno w nocy. Odpycha ją i mówi: 'Nie wiem kim jesteś’ i 'Nie kocham cię’. Maryanne bierze to sobie do serca i jest całkowicie załamana.”

„Woła mnie, a ja zakładam buty i idę na drugą stronę ulicy, żeby ich uspokoić. Tommy też jest tym przerażony, ale potem zapomina, że ​​coś się stało.”

Śmierć Tommy’ego Pillinga

Pod koniec 2019 roku Tommy uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19, gdy przyjęto go do szpitala z podejrzeniem zapalenia płuc.

Okazało się, że jest to ciężki przypadek i dwa tygodnie po zarażeniu wirusem Tommy zmarł. Miał wtedy 62 lata.

Po tragicznych wieściach na stronie pary na Facebooku pojawiły się kondolencje. Linda napisała kilka pięknych i rozdzierających serce słów, opisując Tommy’ego jako „najlepszego wujka, o jakiego mogły kiedykolwiek prosić moje dzieci”.

„Będę pielęgnować tysiące wspomnień, które z nim mam. Dziękuję za to, że byłeś sobą i zmieniałeś świat na lepsze, wpływając na życie milionów ludzi właśnie dlatego, że byłeś sobą. Małżeństwo z moją siostrą uczyniło Cię moim szwagrem, a miłość uczyniła Cię moim bratem” – napisała Linda.

W innej aktualizacji Linda stwierdziła, że ​​Maryanne była „całkowicie zagubiona” po śmierci męża.

Osoby z zespołem Downa potrafią szczerze kochać, są bardzo czułe, a ich miłość jest czysta. Zasługują na szacunek i wsparcie oraz możliwość, by żyć bez uprzedzeń. Cieszę się, że Maryanne i Tommy mogli wspólnie doświadczyć szczęścia, na które zasłużyli.

Miłość nie zna granic, mam nadzieję, że Maryann może liczyć na wsparcie, teraz gdy jej ukochany Tommy jest w Niebie. 

🙏
🌹
❤