Po straszliwym wypadku samochodowym, w którym giną rodzice i dziecko, osierocone rodzeństwo walczy o powrót do normalności

Od najmłodszych lat uczy się nas, że w życiu nic nie jest pewne. Należy traktować każdy kolejny dzień tak, jakby miał być tym ostatnim.

Wraz z wiekiem rozumiemy to coraz bardziej. Akceptując fakt, że tak naprawdę nikt z nas nie wie, czy czeka na niego kolejny dzień. Niestety zdarzają się wypadki lub takie zdarzenia, na które nikt nie może się przygotować… takie, które pozostawiają rodzinę w rozpaczy.

7 kwietnia 2018 roku Jim i Karisa Clemens wracali do domu z pięciorgiem dzieci. 8-letnią Angelą, 5-letnim Zacharym, 4-letnim Wyattem, 2-letnim Nicholasem i 2-letnią Julieanną. Tego dnia na autostradzie inny kierowca stracił kontrolę nad swoim pojazdem. Doszło do wypadku, którym życie stracili Jimom i Karisa, a także ich najmłodsza córka Julieannie.

Czwórka dzieci trafiła do szpitala

Pozostałą czwórkę Angelę, Zacharego, Wyatta i Nicholasa przewieziono do szpitala. Dzieci doznały wielu różnych obrażeń.

Lokalna społeczność miejscowości San Angela w Teksasie połączyła swoje siły, by wesprzeć osieroconą czwórę dzieci.

Ich cioteczna babka, Teresa Burrell udostępniła w mediach społecznościowych zdjęcie Zachary’ego i Angeli. Zrobiono je, gdy zobaczyła ich pierwszy raz po wypadku. Chciała uzyskać dla nich pomoc.

„Jestem zdumiona cudami, które się dzieją, gdy kierujemy nasze modlitwy do naszego Ojca Niebieskiego” – napisała Teresa na Facebooku, przy zdjęciu.

„Wczoraj poprosiliśmy was wszystkich o pomodlenie się za Zachary’ego. Stał się cud. Udało mu się wstać z łóżka i po raz pierwszy wsiąść na wózek inwalidzki. On i Angie w końcu mogli zobaczyć się po raz pierwszy.

„Angie doznała wielu urazów mózgu, ale wczoraj była wstanie czytać i śpiewać. Nasze serca są przepełnione radością dzięki cudom, których doświadczamy“.

„Dziś rano Wyatt wstał z wózka inwalidzkiego i poszedł w kierunku sali fizjoterapeutycznej. Terapeuta musiał go powstrzymać od prób biegania. Dziękuję bardzo za wsparcie i modlitwy. Czujemy to. Cuda się zdarzają!”

In the spring of 2016, Jim and Karisa really wanted to do a family photo shoot to get pics of their kids with…

Posted by Jim & Karisa Clemens Memorial on Wednesday, April 11, 2018

Trójka z nich nadal wymagała opieki

W późniejszej aktualizacji wpisu, Teresa poinformowała o tym, że dzieci ponownie są razem.

 „Wszystkie troje dzieci, które otrzymały opiekę medyczną w Cook Children’s, są teraz na tym samym piętrze na oddziale rehabilitacyjnym. Od kilku dni w końcu są razem! Wyatt tak dobrze sobie radzi. Doznał paraliżu po lewej stronie ciała, ale dzięki fizjoterapii odzyskał sprawność i może się ruszać. Potrafi chodzić w towarzystwie osoby, która go asekuruje. Mają trudność, by przekonać go, że nie powinien jeszcze biegać! Jest ogromnym pocieszeniem i wsparciem dla swojego starszego rodzeństwa.

„Zach walczy. Miał problem z przyjmowaniem jedzenia, więc założono mu sondę pokarmową, aby zapewnić mu odpowiednie odżywianie. Walczy także z infekcją, przez co od kilku dni ma wysoką temperaturę. Odczuwa wielki ból, zarówno fizyczny, jak i emocjonalny. To jest największym problemem w tym momencie.

Stan Angeli cały czas ulega poprawie. Każdego dnia coraz więcej mówi i jest w stanie płynnie czytać przez krótki czas. Wczoraj po raz pierwszy wyjechała na wózku inwalidzkim, żeby sprawdzić, jaka jest pogoda. Cieszyła się, że może być na słońcu. Nadal próbują poradzić sobie z jej bólem, ponieważ jej nogi goją się z poważnych obrażeń.

Jak można się spodziewać, wszystkie troje dzieci, zwłaszcza Zach i Angela zmagają się z żalem, po stracie rodziców i młodszej siostry”.

Oczywiście rodzeństwo nadal wymagało rozległej opieki medycznej i terapeutycznej. W związku z czym rodzina Clemensów zwróciła się do społeczeństwa o pomoc w zbiórce pieniędzy na pokrycie kosztów leczenia.

Z pewnością te dzieci zasługują na lepszy los niż ten, który je spotkał. Nie wyobrażam sobie, jak wielki ból i żal musi im towarzyszyć po utracie rodziców i młodszej siostry w tak młodym wieku.

Spoczywajcie w pokoju Jim, Karisa i Julieanna. Mamy nadzieję, że jesteście bezpieczni w objęciach Pana.

Podziel się tym artykułem, aby życzyć wszystkiego dobrego ocalałym dzieciom. Modlimy się za nie.