Mężczyzna ciągnie swego niepełnosprawnego psa w przytulnym wózku, żeby mógł pospacerować po parku

Niektóre psy są niepełnosprawne na tyle, że uniemożliwia im to robienie pewnych rzeczy. Pomoc w ich wykonaniu wymaga od ich właścicieli większych pokładów miłości.

Jednak nie wszyscy są gotowi na takie dodatkowe obowiązki. Niestety nie raz czytaliśmy historie o niepełnosprawnych psach, które pozostawiono na śmierć lub oddano do schroniska.

Na szczęście są też właściciele, którzy zrobią wszystko, aby pomóc psom, kiedy tego potrzebują. Właśnie coś takiego zobaczył pewien mężczyzna w relacji między nieznajomym, a jego psem.

Bryan Thompson podzielił się w internecie pewną historią. Mężczyzna był w Shubie Park w Dartmouth w Nowej Szkocji, kiedy to zauważył nieznajomego z psem.

Ten jednak nie wyprowadzał psa na smyczy… pchał go na wózku.

Bryan spojrzał na wiezionego psa, który owinięty był w koce: „Był opatulony i cieszył się z otrzymanych dowodów miłości” – napisał.

Po chwili Bryan zaczął rozmawiać z nieznajomym i dowiedział się dlaczego pies jest ciągnięty na wózku. Zwierzak miał ALS, chorobę rdzenia kręgowego, która może powodować paraliż.

Pies nie był w stanie chodzić, więc właściciel położył go na wózku, aby mógł zaczerpnąć świeżego powietrza i zwiedzić park.

pies wożony na wózku

Bryan był tym głęboko poruszony, ale mężczyzna nie widział w tym nic nadzwyczajnego.

„Powiedziałem mu, że jest świetną osobą, ponieważ jest wiele takich ludzi, którzy by tego nie zrobili” – napisał Bryan. „Po prostu powiedział, że pies pewnie zrobił by to samo dla niego, gdyby mógł i dalej z nim spacerował”.

„Trudno to opisać nie wzruszając się”.

To inspirujące, co niektórzy ludzie potrafią zrobić dla swoich psów. Choć ten człowiek nie uważa, by zrobił coś wyjątkowego dla nas jest bohaterem.

Podziel się tą inspirującą historią z innymi!