Najgorszym koszmarem dla każdego rodzica jest sytuacja, w której coś złego dzieje się jego dzieciom. Pewien ojciec doświadczył tego najgorszego z koszmarów dowiadując się, że zmarły wszystkie jego dzieci.
Kapitan staży pożarnej Steve Biakanja z San Jose Fire Station 16 przeżył tragedię dowiadując się o śmierci swoich 14-letnich córek bliźniaczek Leigh i Lucy oraz 12-letniego syna Bena. Dzieci zginęły w wypadku samochodowym na autostradzie 156 w Hollister.
Wśród ofiar śmiertelnych była także matka dzieci i była żona Steve’a, Lisa Biakanja.
Według informacji przekazanych przez California Highway Patrol, cała czwórka podróżowała samochodem marki Tesla z 2014 roku. Przemieszczali się po autostradzie numer 156 w kierunku wschodnim. Wtedy z nieznanych przyczyn ich pojazd wjechał w nadjeżdżające auta, zderzając się z ciągnikiem z przyczepą.
Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku i tego, dlaczego kierująca Teslą zjechała wprost na nadjeżdżające pojazdy. Obecna żona Steve’a, Thaun, poinformowała, że samochód marki Tesla, którym podróżowała rodzina, nie posiadał funkcji autopilota.
Przedstawiciele Carmel Unified School District poinformowali, że troje dzieci, które zginęły w wypadku, zapisane były do Carmel Middle School. Wcześniej dzieci uczęszczały do szkoły podstawowej Tularcitos.
Trudny czas dla wszystkich
Kurator okręgu szkolnego, Ted Knight powiedział mediom: „Wracając pamięcią do tego tragicznego poranka, mogę stwierdzić, że cały tamten tydzień, gdy doszło do tragedii był ciężki dla wielu pracowników i uczniów”.
„Niektórzy uczniowie wrócili do domów. Inni spędzali czas w naszym centrum i rozmawiali ze specjalistami od zdrowia psychicznego. Pozostałym po prostu potrzebny był spokój” — dodał Knight.
Przedstawiciele jednostki straży pożarnej Fire Station 16 utworzyli na stronie GoFundMe zbiórkę w ramach wsparcia dla kapitana Biakanji. Jak poinformowano, fundusze zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów pogrzebu dzieci, wsparcie psychologiczne, wyżywienie i wszelkie formy wsparcia dla Biakanji i jego żony Thaun.
„W San Jose Fire każdy członek zespołu jest traktowany, jak rodzina, a w razie potrzeby rodzina musi trzymać się razem. Kapitan Biakanja od lat stał na straży swojej społeczności, realizując założenia departamentu, by działać „dla dobra dzieci”. Teraz w potrzebie prosimy o pomoc dla niego. Z Waszym wsparciem możemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ulżyć mu w tej tragedii i uczcić pamięć jego ukochanych dzieci” – można przeczytać na stronie zbiórki.
W opisie na stronie zbiórki wspomniano o zmarłych dzieciach pisząc o ich zainteresowaniach. Leigh Biakanja kochała naukę i lubiła grać w softball. Jej siostra bliźniaczka Lucy była zagorzałą miłośniczką zwierząt, hodowała kurczaki i gołębie. Ich młodszy brat, 12-letni Ben bardzo interesował się II wojną światową. Pozostawił po sobie swoją kolekcję pamiątek z II wojny światowej.
Co za tragiczna śmierć tak młodych ludzi. Sercem jesteśmy z kapitanem Biakanji i jego żoną Thuan.