3-latek znajduje skarb warty $4 miliony na swojej pierwszej wyprawie z wykrywaczem metalu

W dzieciństwie każdy marzy o tym, by znaleźć skarb. Wszyscy nie raz oglądaliśmy filmy, w których grupa przyjaciół odnajduje zakopany skarb. Jednak pewien mały chłopiec przeżył to naprawdę.

Ojciec i syn dosłownie trafili na złoto i dokonali niezwykle historycznego odkrycia… 

Trzyletni James Hyatt poszukiwał skarbów. ze swoim tatą, Jasonem Hyattem. Jego tata zajmował się tym od 15 lat. Jason był z ojcem na polu w Hockley w Essex, gdzie posługiwali się wykrywaczem metalu.

To był jeden z pierwszych razy, kiedy to James towarzyszył ojcu podczas jego poszukiwań. Chłopiec właśnie używał wykrywacza, kiedy ten zaczął piszczeć, wskazując na obecność metalu pod ziemią.

„Wykrywacz zaczął robić bip bip bip bip” – tak mały James wspomina to wydarzenie. Tymczasem jego ojciec zaczął kopać. Z chwilą, gdy był na głębokości 15, 20 centymetrów dosłownie uderzył w złoto.

chłopiec trzyma coś na dłoni
Youtube

„Wkopaliśmy się na 15, 20 centymetrów w dół i oto zobaczyliśmy błysk złota. Odgarnąłem ziemię, a ono tam było” – powiedział Jason Hyatt.

„Kopaliśmy w błocie i tam było złoto. Nie mieliśmy mapy – tylko piraci mają mapy skarbów” – wyjaśnił mediom 3-letni James.

Niezwykle cenne znalezisko

Syn i ojciec znaleźli wisiorek o wielkości około 2,5 centymetra. Wtedy jeszcze nie mieli pojęcia, że jest tak cenny. Po tym, jak zobaczyli go eksperci okazało się, że jest to 500-letni wisiorek Matki Boskiej o szacowanej wartości około 4 milionów dolarów.

Okazało się, że wisior ma 73% złota i jest relikwiarzem, czyli przedmiotem kultu religijnego do przechowywania doczesnych szczątków – relikwii.

Znaleziony wisiorek ma kształt rombu, są na nim różne inskrypcje, w tym imiona Trzech Mędrców: „Kacper, Melchior, Baltazar”.

Na wisiorku widać też nacięcie i cztery symbole w kształcie oczu, które płaczą. Uważa się, że te inskrypcje przedstawiają pięć świętych ran, które zadano Jezusowi Chrystusowi. Zdaniem ekspertów medalion pochodzi z czasów Henryka VIII i mógł należeć do członka rodziny królewskiej.

W 2010 roku, czyli dwa lata po znalezieniu wisiorka osobą odpowiedzialną za konserwację relikwii była Marilyn Hockey. Wtedy to otworzono jego tylną część ukazując zawartość wnętrza. W środku znajdowały się włókna lnu, które zdaniem ekspertów musiały być kiedyś na tym terenie uprawiane. Nie wiadomo, czy te włókna lnu miały jakieś szczególne znaczenie i czy celowo umieszczono je wewnątrz.

Skarb można podziwiać w muzeum

Jak udało się ustalić znaleziony skarb od 2012 roku umieszczono na stałe w średniowiecznej galerii British Museum.

Podczas gdy szacowana wartość wisiorka wynosiła 4 miliony dolarów, znalazcy otrzymali za niego tylko 70 000 funtów. Pieniądze zostały im wypłacone przez Fundację Sztuki i Przyjaciół muzeum. Pieniądze te miały być podzielone między rodzinę Hyattów i właściciela ziemi, na której znaleziono wisiorek.

Zapłata za znalezisko jest jak dotąd największym sukcesem Jasona Hyatta podczas poszukiwań skarbów. Jak powiedział jego syn ma wyjątkowe szczęście!

„Mój syn jest jednym z największych szczęściarzy. Jak idzie do lekarza to w oparciu kanapy znajduje pensa – powiedział zachwycony tata.

Cóż za wspaniała historia o tym, jak to dzieci dokonują niesamowitych odkryć.

Podziel się tym artykułem ze znajomymi i rodziną, aby umilić im dzień!