4-latka pisze list do nieba, żeby upewnić się, jak miewa się jej pies – 3 dni później mama znajduje list od „Boga”

Każdy, kto ma lub miał zwierzęta, wie, jak silna więź nas z nimi łączy. Jeśli przez kilka lat mamy psa, staje się on jak członek rodziny, a gdy umiera, pozostawia po sobie wielką pustkę. Psy są lojalne, towarzyskie i opiekuńcze. Niejednokrotnie można o wiele bardziej na nie liczyć, niż na niektórych ludzi. 

Nietrudno zrozumieć, jak smutna była czteroletnia Meredith, gdy umarł jej pies o imieniu Abbey. Dożył 14 lat i był towarzyszem Meredith od jej urodzenia. 

Matka dziewczynki wyjaśniła jej, że ​​pies Abbey poszedł do nieba. Jednak Meredith chciała się upewnić, czy jej ukochanemu psu na pewno jest tam dobrze.

Po tym jak ta historia zwróciła uwagę Suspended Coffees, organizacji non-profit z siedzibą w amerykańskim stanie Wisconsin, zainteresowały się nią również media.

człowiek i pies
Zdjęcie: Shutterstock

Wysłały list do nieba

Wspomniana organizacja w poście na Facebooku, przytoczyła słowa mamy 4-letniej dziewczynki.

Jak wielu z Was już wie, nasz 14-letni pies Abbey zmarł w zeszłym miesiącu. Następnego dnia po jego śmierci moja 4-letnia córka Meredith płakała i opowiadała, jak bardzo za nim tęskni. Zapytała, czy mogłybyśmy napisać list do Boga, aby Bóg rozpoznał i zajął się Abbey w niebie.

Dyktowała, a ja pisałam:

Boże, czy zechcesz zaopiekować się moim psem? Umarł wczoraj i jest z Tobą w niebie. Bardzo za nim tęsknimy. Cieszymy się, że pozwoliłeś na to by była naszym psem, mimo że zachorowała.

Mam nadzieję, że się z nią bawisz. Lubi pływać i bawić się piłkami. Wyślę Ci zdjęcie, żebyś wiedział, że to mój pies. Uściski od Meredith”.  

Our 14-year-old dog Abbey died last month. The day after she passed away my 4-year-old daughter Meredith was crying and…

Posted by Suspended Coffees on Thursday, December 26, 2013

Matka Meredith wysłała list, zgodnie z obietnicą. Zaadresowała go do „Nieba” i podała adres zwrotny. Nie była przygotowana na to, że otrzymają odpowiedź w ciągu kilku dni. 

Odpowiedz od nieznanego nadawcy

To pracownicy poczty zobaczyli list, który poruszył ich serca. 

Według Western Journal, matka Meredith znalazła list będący odpowiedzią zaledwie kilka dni później.

„Twoja prośba dotarła do nieba” – napisano. „Otrzymanie tego zdjęcia było bardzo pomocne i natychmiast ją rozpoznałem.

Abbey nie jest już chora. Jej duch jest tutaj ze mną, ale i tak pozostaje w twoim sercu. Abbey uwielbiała być twoim psem. Ponieważ w niebie nie mamy naszych ciał, nie mam też kieszeni do przechowywania twojego zdjęcia, więc ci je odeślę, abyś mogła je zatrzymać i pamiętać o Abbey. 

Dziękuję za piękny list i dziękuję mamie za pomoc w napisaniu go i przesłaniu do mnie. Masz cudowną mamę. Wybrałem ją specjalnie dla Ciebie.

Codziennie Was błogosławię i pamiętaj, że bardzo Cię kocham. Nawiasem mówiąc, łatwo mnie znaleźć. Jestem wszędzie, gdzie jest miłość. Kochaj Boga ”  – tak kończy się list.

Cóż za niesamowicie piękna historia. Zapraszam do dzielenia się nią z innymi miłośnikami psów.