Gdy Andrea Bocelli zaprasza córkę na scenę zapada cisza – po chwili publiczność wpada w euforię

Muzyka jest cudowna i najlepiej słuchać jej na żywo.

Jest w tym coś wyjątkowego, gdy muzyk śpiewa twoje ulubione piosenki będąc zaledwie kilka metrów przed tobą.

Gwiazda opery Andrea Bocelli od wielu lat swoim głosem przyprawia nas o dreszcze i gęsią skórkę.

I wydaje się, że w jego rodzinie niedaleko padło jabłko od jabłoni.

Od czasu do czasu u boku ojca pojawia się też jego ukochana córka Virginia i ku uciesze wszystkich śpiewa z nim w duecie.

Na ich wspólne wykonanie utworu „Alleluja”, nikt nie pozostaje obojętny.

Nic nie jest wstanie dorównać muzyce.

Jest z nami na dobre i na złe, jak oddany przyjaciel, który prowadzi cię przez wiele życiowych ścieżek.

Z pewnością nie tylko ja powracam od czasu do czasu do moich ulubionych piosenek i artystów.

Ich muzyka porusza mnie na tyle, że zostanie ze mną przez całe życie i nigdy mi się nie znudzi.

Wielkie, silne głosy moich ulubionych artystów wciąż przyprawiają mnie o gęsią skórkę.

Jednym z nich jest gwiazda opery Andrea Bocelli.

mężczyzna z zamkniętymi oczami przy mikrofonie
Zdjęcie: YouTube

Ma on rzadki sposób wyrażania siebie i przyprawia mnie o gęsią skórkę za każdym razem, gdy słyszę jego piosenki.

W jego śpiewie jest coś, co podnosi mnie na duchu i daje mi siłę.

Tak więc z chwilą, gdy dowiedziałam się, że talent po ojcu odziedziczyła też jego córka, od razu się tym zainteresowałam.

Andrea Bocelli i córka

Virginia Boccelli ma 10 lat, ale jeśli chodzi o talent, trudno uwierzyć, że jest tak młoda.

W jej głosie słychać taką pewność, że można by pomyśleć, że należy do kogoś znacznie starszego.

Oczywiście jej niesamowity talent został doceniony przez ojca.

Od czasu do czasu występują razem tworząc prawdziwą magię.

Tak, jak podczas pewnego występu, gdy Andrea zaprosił swoją małą dziewczynkę na scenę.

osoby na scenie i publiczność
Zdjęcie: YouTube

Andrea siedział samotnie na scenie, kiedy ogłosił, że ​​zaprasza kogoś wyjątkowego – ukochaną córkę Virginię.

Dziewczynka pojawiła się na scenie i ciepło przywitała się z ojcem, zanim razem wykonali piosenkę „Alleluja”.

Najpierw zaczęła Virginia śpiewając po angielsku, a potem dołączył do niej tata Andrea śpiewając po włosku.

Ich duet jest absolutnie magiczny i trudno powstrzymać łzy.

Aż chce się zapamiętać każdą sekundę tej chwili.

Głosy Andrei i Virginii tworzą razem coś niesamowitego.

Bezsprzecznie są stworzeni do tego, by występować razem na wielkich scenach.

To nagranie mogę oglądać w kółko. Magia dzieje się na naszych oczach.