Gina (52 lata) nazywana jest „najseksowniejszą babcią na świecie”

Każdy z nas starzeje się inaczej. Choć w przypadku większości z nas oznacza to pojawienie się zmarszczek tu i tam. Można też przybrać kilka dodatkowych kilogramów i nie wszystko jest już dokładnie takie, jak było kiedyś.

Oczywiście jest to całkowicie naturalna część procesu starzenia się. Ma też to swoje pozytwywne strony, ponieważ w dojrzalszym wieku stajemy się bardziej pewni siebie i przestajemy przejmować się opinią innych. 

Jednak z drugiej strony nie dotyczy to wszystkich. Niektórzy ludzie chcą zachować młody wygląd bez względu na wszystko. Na przykład Gina Stewart ma według Internetu tytuł „najseksowniejszej babci na świecie”.

Ta Australijka ma 52 lata i czwórkę dzieci: Jamesa (27 lat), Cody’ego (22 lata), Casey (25 lat), Summer (4 lata) i jednego wnuka.

Twierdzi, że nie wykonała żadnych operacji plastycznych

Samozwańcza Najgorętsza Babcia Świata brała udział w kilku pokazach piękności, a także zajęła 90. miejsce na liście najpiękniejszych kobiet w Australii.

Gina jest znana ze swoich prowokacyjnych zdjęć w mediach społecznościowych. Kobieta zyskała rozgłos w 2018 roku, kiedy dotarła do finału konkursu Maxim’s Finest Australia, w którym zmierzyła się z 18-latkami.

Gina była oszołomiona zainteresowaniem, jakie wzbudziła, po tym, jak wzięła udział w konkursie. Nie była przygotowana na, aż tyle miłych słów jakie padły pod jej adresem.

„Wszyscy moi znajomi mówią, że wyglądam najlepiej od lat. Muszę przyznać, że nigdy, jakos sczególnie nie dbałam o siebie, ale to dlatego, że nie miałam tej wiedzy, którą mam dzisiaj” – powiedziała.

Dwa lata temu Gina w rozmowie dla Daily Mail Australia ujawniła swój „sekret” starzenia się z klasą.

Według Giny udało jej się zachować młodą cerę dzięki olejkowi kokosowemu i olejkowi różanemu.

„Jedynym zabiegiem, jaki przeszłam, było powiekszenie piersi 10 lat temu. Nie stosuję botoksu, ani wypełniaczy, bo wierzę w starzenie się z klasą. Ale tak na serio, nie ma w tym żadnego sekretu. Myślę, że każdy jest piękny. Nie robię tego dla uwagi, bo tego nienawidzę. Próbuję tylko coś zmienić, aby zainspirować kobiety, aby nie walczyły ze sobą”.  

Brakowało jej pewności siebie

Tak, więc Gina zdecydowanie zaprzecza, aby poddała się jakiejkolwiek operacji plastycznej innej niż zrobienie sobie piersi w rozmiarze E (inaczej DDD). Nie wykluczone, że jej implanty zostaną wkrótce usunięte.

Jak twierdzi Gina zrobiła je ponad 10 lat temu, kiedy był taki „trend”. Wyznała również, że zmagała się z brakiem pewności siebie i między innymi z tego powodu zdecydowała się na nie.

Jednak większe piersi nie wiązały się z zyskaniem lepszej samooceny.

„Myślałam, że jeśli to zrobię, moje życie się zmieni. Szczerze mówiąc, tak się nigdy nie stało i częściej mnie oceniano” – powiedziała.

„Patrzę w lustro i widzę tak wiele wad, ale staram się nie skupiać na tym i po prostu być wdzięczna, że wciąż oddycham na tej pięknej planecie”.

Wydała kalendarz z nagimi zdjeciami

Pozując do zdjęć Gina pozostawia niewiele dla wyobraźni, a w tym roku wydała kalendarz z nagimi zdjęciami, w którym pokazuje prawie wszystko.

Jak napisano na jej stronie internetowej te zdjęcia są „na zupełnie innym poziomie”.

„Kalendarz zawiera dwanaście ekskluzywnych zdjęć Giny w toplessie” –  głosi opis na jej stronie internetowej.

Udostępnij artykuł i powiedz nam, co o tym myślisz!

Czytaj także: Jennifer Aniston otwiera się na temat swojej operacji plastycznej, mówi, że nigdy nie wstrzyknie sobie „g***a w twarz”

Shania Twain (57 lat): Nie muszę skrywać się pod ubraniami”