Kierowca autobusu zauważył płaczącego chłopca – gdy dowiedział się z jakiego powodu, zareagował natychmiast

Gdybyśmy podczas naszego codziennego pędu choć na chwilę zwrócili uwagę na innych, świat stałby się o wiele lepszym miejscem. W końcu moglibyśmy zauważyć kogoś, kto potrzebuje pomocy i zrobić coś dla niego. Dokładnie tak, jak zrobił to John Lunceford.

John Lunceford pracuje jako kierowca w amerykańskim mieście Kennewick. John prowadzi autobus szkolny. Codziennie wpuszcza to autobusu dziesiątki dzieciaków.

Miejsce to słynie z mroźnych i śnieżnych zim. Dlatego rodzice powinni dbać o to, aby ich dzieci były odpowiednio ubrane. Czapki, szaliki, rękawiczki i ciepłe kurtki to obowiązek. Niestety nie wszystkich rodziców stać na to, aby kupić dzieciom potrzebne ubrania.

Kierowca autobusu
Facebook/Kennewick School District

Pewnego dnia do autobusu Johna wsiadła mały chłopiec. Po policzkach spływały mu łzy. Ręce i uszy miał czerwone od mrozu, bowiem nie miał na sobie ani czapki, ani rękawiczek. John wiedział, że musi coś zrobić.

Bez zastanowienia John przysiadł na chwilę do chłopca. Oddał mu swoje rękawiczki i starał się przekonać go, żeby się nie martwił. John oczywiście wiedział, że to za mało i musi zrobić więcej.

Żadne dziecko ni powinno przebywać na dworze w mroźne dni bez czapki, czy rękawiczek. John wiedział już co musi zrobić.

Rękawiczki z sercem
Shutterstock

Kierowca udał się do sklepu

Po odwiezieniu dzieci do szkoły, John skierował się prosto do sklepu. Kupił 10 par rękawiczek i tyle samo czapek. Następnie udał się do szkoły i przekazał rękawiczki i czapki małemu chłopcu i kilku innym dzieciakom, które były w podobnej sytuacji.

„Jestem dziadkiem. Chyba nikt nie może patrzeć jak małe dziecko cierpi na mrozie z nie swojej winy” – wyjaśnił John w poście, który ukazał się na stronie szkoły na Facebooku.

Chłopiec i jego rodzice byli bardzo szczęśliwi i wdzięczni kierowcy za jego bezinteresowną pomoc. Szkoła także była bardzo wdzięczna za pomoc i dlatego postanowiła wyrazić dla niego uznanie w poście na Facebooku. Post rozprzestrzenił się błyskawicznie – w momencie gdy pisze ten tekst wpis udostępniono, polubiono lub skomentowano ponad 18 000 razy.

Szczęśliwy chłopiec
Shutterstock

Dzięki swojemu zachowaniu John sprawił, że na świecie zrobiło się nieco cieplej. Dla niego nie było to nic wielkiego, ale w zamian otrzymał wyrazu uznania od setek ludzi.

John to prawdziwy bohater, którego powinniśmy wychwalać pod niebiosa. Prosimy o udostępnienie tego artykułu, aby więcej osób usłyszało o tym dobrym człowieku.