Nastolatka ginie w tragicznym wypadku – kilka dni później jej matka otrzymuje mrożącą krew w żyłach wiadomość z „drugiej strony”

Utrata ukochanej osoby zmienia życie w ułamku sekundy.

Potrzeba dni, tygodni, miesięcy, a nawet lat, zanim człowiek zda sobie sprawę, że ukochany członek rodziny, przyjaciel, partner odszedło z tego świata.

W obliczu takiej straty nierzadko marzy się i pragnie, by otrzymać jakiś znak od tej osoby z zaświatów.

Jakiś gest, czy znak, który tylko pokarze nam, że osoba którą kochamy, nie opuściła nas całkowicie.

Z chwilą, gdy Alyson Peters straciła w tragicznym wypadku córkę Kenzie, modliła się z całych sił o taki znak.

Chciała tylko móc powiedzieć, jak bardzo kocha swoją córkę i po raz ostatni z nią porozmawiać.

Kobieta modliła się i prosiła o to. W chwil, gdy już omal ​​straciła nadzieję, w sypialni jej córki odkryto coś szczególnego, co przyniosło jej ukojenie w żałobie – poinformowało Wbay.

Przechodzenie prze żałobę, to trudny i bolesny proces.

Nie ma ostatecznego terminu, w którym żałoba się skończy, powiedziałbym wręcz, że nie kończy się nigdy.

Jednak z czasem coraz bardziej znośne staje się noszenie w sobie tego ogromnego smutku i poczucia straty, które kryją się w sercu.

Kenzie Leeman z Appleton w USA miała zaledwie 17 lat, kiedy straciła życie.

Młoda kobieta pracowała jako asystentka i wracała z pracy do domu, gdy wydarzyła się ta druzgocąca tragedia.

W czasie szalejącej śnieżycy samochód, którym kierowała, zboczył z drogi i spadł kilka metrów w dół.

Kenzie nie miała szans na przeżycie.

Kobieta zmarła w chwili uderzenia samochodu po upadku z dużej wysokości. W chwili, kiedy na miejsce przybyły służby ratunkowe, nie dało się już nic zrobić.

Matka odwiedziła miejsce tragedii

Z chwilą, gdy jej matka Alyson Peters otrzymała druzgocący telefon z informacją o śmierci córki, kobieta miała mętlik w głowie.

Nie mogła zrozumieć tego, że o wiele za wcześnie odebrano jej córkę.

„Była jedną z najbardziej niesamowitych osób, jakie moim zdaniem kiedykolwiek chodziły po ziemi” – powiedziała dla WBAY matka Kenzie, Alyson Peters.

Po wypadku na miejscu zdarzenia uczono pamięć po Kenzi.

Przyjaciele i rodzina mieli możliwość pozostawienia kwiatów i przedmiotów osobistych na miejscu tragedii, aby móc wyrazić smutek z powodu tej straty.

Właśnie wtedy wydarzyła się dziwna rzecz.

Wiadomość od córki, która wszystko zmieniła

Pogrążona w żałobie matka stała pośrodku morza kwiatów i rzeczy pozostawionych przez rodzinę swojej córki, gdy nagle usłyszała dźwięk telefonu.

Alyson spojrzała na niego i zauważyła, że ​​otrzymała wiadomość tekstową.

„W tym momencie poczułam się jak zombie i to było prawie tak, jakbym obudziła się po raz pierwszy, bo jak, do cholery, mogę tam siedzieć i czytać ten cytat od mojej córki? To było tak, jakby mówiła do mnie” – powiedziała Alyson.

Rok przed śmiercią, Kenzi wraz z rodziną wyprowadziła się z dotyczczsowego domu i zamieszkała w mieście, w którym mieszkała aż do tragicznego wypadku.

W dawnym domu Kenzie zostawiła nieoczekiwaną niespodziankę nowym właścicielom, którzy w nim zamieszkali.

W swojej sypialni, na lustrze zostawiła wiadomość napisaną markerem.

Znajomy rodziny, który znał też nowych właścicieli i wiedział, że w tym domu mieszkała Kenzie, zdecydował się wysłać Alison zdjęcie lustra i wiadomość, którą pozostawiła.

Tak więc, Alison otrzymała zdjęcie lustra w dawnym pokoju Kenzie, na którym widniały słowa:

„Pewnego dnia spojrzysz wstecz i będziesz dokładnie wiedzieć, dlaczego musiało ci się to przydarzyć” – głosił cytat na lustrze zapisany odręcznym pismem Kenzie.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

kobieta robi sobie zdjęcie telefonem stojąc w pokoju obok łóżka
Zdjęcie: Instagram

Pocieszenie dla jej bliskich

Czytając wiadomość Alison poczuła się tak, jakby zapadła się pod nią ziemia.

Słowa, które napisała Kenzie, były tak trafne, jakby zdecydowała się wysłać rodzinie ostatnie pocieszające pozdrowienia.

„Zadzwoniliśmy więc do pani, która kupiła dom i zapytaliśmy, czy możemy przyjść, a ona nam na to pozwoliła. Położyłam się na podłodze i płakałam – powiedziała Peters.

Jak poinformowała mama zmarłej Kenzi właściele domu pozwolili jej nawet zabrać te lustrzane drzwi ze soba do domu.

„Nie wiem, czy to był znak, czy co to było, ale to naprawdę pomaga nam przetrwać ten trudny czas, ponieważ nie wiemy dlaczego, ale ona najwyraźniej wiedziała”.

Mama Alison powiedziała także, że drzwi zostaną wykorzystane jako pamiątka po córce w ich nowym domu.

To przyprawia mnie o gęsią skórkę! Trudno nie wierzyć, że mogą istnieć sposoby, aby móc wysyłać znaki do naszych bliskich, kiedy tego potrzebują!

Czytaj także: Mąż zabrania żonie wchodzić na strych – po jego śmierci kobieta wzdryga się, gdy odkrywa, co mąż skrywał tyle lat

Zdrowy 9-latek kładzie się spać i już się nie budzi