Koń z ekstremalnie długimi kopytami był dręczony latami – został uratowany przez miłośników zwierząt i zmienił się nie do poznania

Kocham zwierzęta wszelkiego rodzaju.

Małe, duże, prążkowane, cętkowane. Każda żywa istota na świecie zasługuje na to, by traktować ją z miłością i szacunkiem.

Słysząc o tym, jak zwierzęta są zaniedbywane, jak ryzykuje się ich życiem, jest mi bardzo smutno.

Wiele zwierząt, które żyje w naszych domach lub na fermach, również potrzebuje pomocy od ludzi, a kiedy jej nie dostają pęka mi serce.

Tego, jak bardzo można dopuścić się zaniedbania, doświadczył na sobie biedny koń, którego kopyta urosły do wielkich rozmiarów.

Z chwilą, gdy miłośnicy zwierząt dowiedzieli się o tym, jak z nim źle, nie można było zwlekać z pomocą.

Wiedzieli, że muszą działać szybko, aby uratować życie biednemu zwierzęciu.

Wśród miłośników zwierząt oczywistą rzeczą jest, aby wszystkie istoty na świecie traktować z ciepłem, miłością i szacunkiem.

Nie ma znaczenia, czy są większe czy mniejsze od nas. Wszystkie stworzenia, które są wokół nas, mają takie samo prawo do życia jak my ludzie.

Jednak bywa i tak, że my ludzie zawodzimy i nie potrafimy się odpowiednio zachować, co prowadzi do strasznych konsekwencji dla naszych ukochanych zwierząt.

Zanim zaniedbany kuc szetlandzki trafił do domu opieki nad zwierzętami, dręczono go przez długi czas.

Biedny koń ledwo mógł się ruszyć, ponieważ jego kopyta urosły do wielkich rozmiarów.

Każdy, kto miał do czynienia z końmi doskonale wie, że trzeba dbać o ich kopyta.

To my ludzie musimy zadbać o to, by były czyste, a przede wszystkim krótkie, aby konie mogły swobodnie się poruszać.

Jednak kopyta tego biednego konia bardzo zaniedbano przez co z ledwością mógł chodzić.

Groteskowo długie kopyta

Z chwilą, gdy miłośnicy zwierząt zabrali konia do domu opieki dla zwierząt, jego kopyta były już tak długie, że się zawijały.

Jak stwierdzono koń nie miał przyciętych kopyt przez 10 lat – napisało The Dodo.

Jego właściciele ukrywali go na farmie, aby nikt się nie dowiedział, jak bardzo jest zaniedbany.

Na szczęście nadeszła pilna pomoc.

Właściciele, którzy tak długo zaniedbywali konia, musieli oddać biednego kucyka władzom, które wysłały go do domu opieki dla zwierząt Animaux en Péril.

Z tej samej farmy przed okrutnymi właścicielami uratowano jeszcze jednego konia.

Udręczony od wielu lat

Miłośnicy zwierząt chcieli pomóc kucykowi jak najszybciej. Biedny koń cierpiał już wystarczająco długo.

Kucyk ważył nieco ponad 69 kg, a zwykle kuce szetlandzkie ważą około 200 kg.

„W ciągu 24 lat naszej działalności nigdy nie widzieliśmy konia z tak długimi kopytami” – napisali w oświadczeniu przedstawiciele schroniska dla zwierząt.

Miłośnicy zwierząt nazwali biednego konia z długimi kopytami imieniem Poly, a drugiemu uratowanemu koniu nadali imię Everest.

Heroiczny wysiłek miłośników zwierząt

Poly i Everest umyto szamponem, przycięto im grzywy, aby usunąć wszy i brud z zaniedbanej sierści.

„Z trudem można sobie wyobrazić przez jaką agonię przechodziły w ciągu ostatnich lat. Doświadczając głodu, znęcania się i życia na uwięzi” – napisali przedstawiciele domu opieki dla zwierząt.

Po pięciu dniach intensywnej opieki konie Poly i Everest doszły do siebie.

Były obcięte, dokładnie umyte i przykryte ciepłymi derkami.

Aż trudno uwierzyć, że to te same konie, które odebrano byłym właścicielom.

Po fantastycznej pomocy miłośników zwierząt wreszcie są szczęśliwe i przede wszystkim mogą poczuć się wolne!

Dziękuję wam miłośnicy zwierząt, za odmienienie ich życia. Jesteście moimi bohaterami!

Zobaczcie poniżej tą niesamowitą przemianę koni: