Miłośnicy zwierząt znajdują wśród śmieci sparaliżowanego psa – widząc, co okrutna osoba zrobiła z jego tylnymi nogami, podejmują natychmiastowe działania

Organizacja Animal Aid Unlimited, zwana AAU, została założona w 2002 roku. Jest indyjską organizacją ratującą zwierzęta, której siedziba mieści się w Udaipur.

Organizacja zajmuje się ratowaniem i leczeniem zwierząt, które są chore, zranione. Były więzione lub potrzebują pomocy medycznej i opieki w nagłych wypadkach.

Jednym z takich przypadków było wezwanie do bezpańskiego psa, który siedział ranny wśród śmieci. Pracownicy organizacji udali się natychmiast na miejsce zdarzenia.

Nikt nie wie, jak długo pies tam przebywał. Szczekał i rozpaczliwie wołał o pomoc – napisano na stronie Pawmygosh.

Jenak po przybyciu na ratunek pracownicy Animal Aid Unlimited, byli przerażeni tym co zastali.

piesek siedzi na śmieciach
Zdjęcie: Youtube

Pies siedział w upale, nieruchomo wśród śmieci. Z jakiegoś powodu miał związane tylne nogi.

Wszyscy zdali sobie sprawę, że pilnie potrzebuje opieki. W związku z czym natychmiast zabrano go do weterynarza.

Lekarz badając psa, nie znalazł żadnych powierzchownych ran na ciele. Jednak pies był cały zesztywniały z bólu.

Na szczęście okazało się, że nie jest całkowicie sparaliżowany. Ten biedny zwierzak nadal miał czucie w nogach. Co było dobrym znakiem.

Ciało zesztywniało z bólu

Mimo wszystko na początku pracownikom organizacji wydawało się, że pies jest zadowolony. To przyczyniło się do nadania mu imienia Comfy, czyli Odprężony. Jednak jak się później okazało wybór imienia nie był do końca trafny.

kobieta podsuwa miskę psu
Zdjęcie: Youtube

Na ciele psa nie było widać żadnych powierzchownych ran. Jednak całe jego ciało było zesztywniałe z bólu. Dobrym znakiem było to, że miał czucie we wszystkich nogach. Pies wydawał się być tak zadowolony, kiedy jadł, że nazwali go Odprężonym.

Jak się okazało, zrobili to zbyt pochopnie…

Nagle Comfy zaczął szczekać i warczeć. Zdenerwował się, więc ktoś musiał się nim zająć.

Stoi na własnych nogach

W tej historii kluczowa okazała się cierpliwość. Pies potrzebował miesięcy fizjoterapii, aby dojść do siebie po kontuzji. W końcu, gdy wyzdrowiał, poprawił się też i jego nastrój.

Proces dochodzenia do siebie był powolny i wymagający. Jednak pięć miesięcy po tym, jak otrzymał pomoc, mógł samodzielnie stać i chodzić.

Poniżej możesz zobaczyć co działo się z Comfim.

To absolutnie niewiarygodne! Ci ludzie zasługują na pochwałę za swoją pracę. Życzymy psu Comfiemu wszystkiego najlepszego na przyszłość.