Pies czeka cierpliwie przy boku zmarłego właściciela przez cały miesiąc

Pies to najbardziej lojalny przyjaciel, jakiego może mieć człowiek. Każdy właściciel psa doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

9-letnia Dory rasy greyhound bardzo kochała swojego pana. Dlatego gdy pewnego dnia jej pan się nie obudził, Dory była kompletnie załamana.

Zrobiła wtedy jedyną rzecz, jaką mogła – postanowiła czekać.

Właściciel Dory zmarł we śnie. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, ile z tego co zaszło tak naprawdę Dory rozumiała, ale z pewnością można powiedzieć, że było to dla niej bardzo traumatyczne przeżycie.

Mijały godziny, dni, a potem tygodnie. Nikt nie zdawał sobie sprawy ze śmierci jej właściciela.

UPDATE 11-27-17: At 5:50 pm tonight, Dory's shelter hold expired so we can now officially welcome her to the GPAH…

Posted by Greyhound Pets of America – Houston on Wednesday, November 22, 2017

Zanim ktoś odkrył, że właściciel Dory nie żyje, minął cały miesiąc. Wtedy ją znaleziono. Wykończona leżała u boku swojego pana.

Dory zabrano do schroniska Harris County Animal Shelter na leczenie. To musiała być wielka ulga dla Dory zobaczyć po miesiącu ludzi. Dory została zbadana, poddana leczeniu i rekonwalescencji. Otrzymała też uwagę i uczucie, którego tak bardzo jej brakowało przez cały miesiąc.

Dory została w schronisku na kilka dni. Pracownicy schroniska skontaktowali się z rodziną zmarłego i zapytali, czy ktoś nie chciałby zaopiekować się Dory. Nikt jednak się na to nie zdecydował.

Poszukiwania nowego domu

W końcu Dory trafiła pod skrzydła organizacji Greyhound Pets of America, która postanowiła na swoje barki wziąć odpowiedzialność za znalezienie dla niej nowego domu.

“Gdy ją odbieraliśmy, była trochę zestresowana, ale to zrozumiałe” powiedział Arden Tucker z Greyhound Pets of America w rozmowie z The Dodo.

Jednak poza tęsknotą za poprzednim właścicielem, Dory była zdrowa. Była wychudzona, ale teraz jest już na najlepszej drodze do odzyskania swojej wagi.

Organizacja umieściła ją w domu tymczasowym, w którym może zostać do dnia znalezienia jej stałego domu. Mając na uwadze, jak duże było zainteresowanie mediów tą sprawą, jestem przekonana, że nie potrwa to długo!

497677 UPDATE: SO HAPPY to report she left with a rescue today! Video shot SUNDAY 11/19. INTAKE: brought in 11/19. Such a sad story… Owner died about a month ago. This dog has been home with their deceased owner for a month. Owners body was just found today so pup was brought to shelter. 🙁 http://petharbor.com/pet.asp?uaid=HRRS.A497677 I am a female. My age is unknown.We, Day of the Dogs, offer a tool to collect donations for rescue groups so they have the funds to treat/transport the animal once they pull OR to cover boarding costs to buy them time until they can find a foster or arrange transport. If you can’t adopt or foster this is a very important way in which you can help. Every $1 helps! It all adds up. Think of it as crowdfunding to save as many lives from HCAS as possible!Day of the Dog’s Donation Page Link (preferred method as it allows us to more quickly send donations to rescues and calculate donation totals): https://dotd-petsupport.fasttransact.netDonation page FAQs: https://www.dayofthedogs.org/dotd-petsupport-donation-page OR if you can only use PayPal, https://www.paypal.me/DayoftheDogs is another option (*MUST* note Animal ID or donation will go into General Fund; please note that PayPal is not designed as a donation collection tool and thus is not the preferred method)~ FOSTER! ~ DONATE! ~ VOLUNTEER!****VOLUNTEER RUN PAGE – CONTACT SHELTER WITH QUESTIONS****Location of animal: Harris County Animal Shelter – Houston Texas www.countypets.com <–shelter website. See pictures of ALL animalsPlease call shelter staff with questions: 281-999-3191 Press 0 Phone Hours: Monday – Friday 9:00 am – 6:00 pm (Closed 12:00 pm – 1:00 pm)TO ADOPT you must go TO THE SHELTER: 612 Canino Road, Houston, TX 77076****VOLUNTEER RUN PAGE – CONTACT SHELTER WITH QUESTIONS****

Posted by Texas Animal Shelter Pets in Need on Sunday, November 19, 2017

Serce mi pękło, gdy próbowałam sobie wyobrazić przez jakie męki przeszła Dory!

Dzięki Bogu jest już bezpieczna. Mam nadzieję, że od teraz jej życie będzie szczęśliwe!