Gdy bardzo chorzy pacjenci odwiedzani są przez swoich bliskich, potrafią dostać od nich „pozytywnego kopa”, którego potrzebują w chwilach zwątpienia.
Znane są przypadki, gdy ludzie wychodzili ze śpiączki dzięki stałej opiece i uwadze rodziny.
W przypadku pewnego 62-latka, to nie rodzina, a jego ukochany pies, pomógł mu przejść przez najmroczniejszy okres choroby. Mężczyzna został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Cały czas czekał na niego jego najwierniejszy towarzysz.
Andy Szasz pochodzi z Southampton. Zachorował na ciężkie zapalenie płuc. Musiał zostać wprowadzony w stan śpiączki.
Lekarze poinformowali rodzinę, że 62-latek będzie w stanie śpiączki przez co najmniej tydzień. Rodzina postanowiła czuwać przy nim na okrągło, aby pomóc mu w tym trudnym czasie. Mężczyzna był także chory na raka.
Andy obudził się już 4 dni później. Rodzina uważa, że zasługa leży po stronie najlepszego przyjaciela 62-latka. Mieszańcowi pudla i sznaucera o imieniu Teddy. Starsi synowie codziennie organizowali wideo połączenia pomiędzy szpitalem, a domem. Tak, aby pies mógł towarzyszyć swojemu przyjacielowi choć w wirtualny sposób.
Andy przygarnął Teddy‘ego ze schroniska zaledwie trzy miesiące przed diagnozą raka jelita grubego, podaje The Daily Mail.
Gdy stan zdrowia Andy‘ego zaczął się poprawiać, jego żona Estelle namówiła personel szpitala do złamania regulaminu. Wyprosiła u nich, aby Andy‘ego mógł odwiedzić jego pies.
„Jego odwiedziny w szpitalu dały Andy‘emu siłę i moc, aby wracać do zdrowia jeszcze szybciej, niż sądzili lekarze” – powiedziała Estelle w rozmowie z The Daily Mail.
Obudził się wcześniej
„Lekarze powiedzieli mi, że Andy będzie w śpiączce przez co najmniej tydzień. Tymczasem obudził się po czterech dniach. Od razu mówił tylko o tym, kiedy będzie mógł zobaczyć Teddy‘ego”.
Fiona Hall, pielęgniarka ze szpitala, w którym leżał Andy, przyznaje, że zwierzęta mogą mieć nieoceniony wpływ na powrót pacjentów do zdrowia.
„To może być motywujące. Wspomagać powrót do zdrowia. Może dawać poczucie spokoju i ukojenia w często długiej i wyboistej drodze, jaką bywa pobyt w szpitalu” – powiedziała w rozmowie z The Daily Mail.
Andy również uważa, że Teddy bardzo przyczynił się do jego zwycięstwa z rakiem. Pies otrzymał specjalną nagrodę od organizacji Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals. Za pomoc swojemu właścicielowi, który był chory na raka.
Psy to fantastyczne zwierzęta! Udostępnij, jeśli się zgadzasz.