Pandemia koronawirusa trwa już na tyle długo, aby z całą pewnością stwierdzić, że do grupy osób szczególnego ryzyka ciężkiego przebiegu choroby COVID-19 zaliczyć możemy osoby starsze oraz osoby z chorobami współistniejącymi.
Nie znaczy to jednak, że na COVID-19 nie chorują i nie umierają osoby młode. Niestety nie znamy dokładnie stanu naszego układu odpornościowego i nie wiemy, jak podziała na nas wirus. Tym bardziej jest to trudne w przypadku dzieci.
Tragedię związaną z przedwczesną śmiercią ukochanej córki przeżywa właśnie pewien nowojorski strażak. Jego dziewczynka zmarła właśnie na COVID-19.
Za niespełna tydzień mała Jay-Natalie La Santa miała skończyć 5 miesięcy. Niestety następstwa zakażenia koronawirusem były fatalne, czytamy na stronie GoFundMe.
“Jednym z najgorszych doświadczeń jakie może spotkać rodzica, jest utrata dziecka. Z wielkim smutkiem ogłaszamy, że odeszła od nas Jay-Natalie La Santa (5 miesięcy). Córka najmłodszego członka naszego Zespołu oraz rodziny FDNY Hispanic Society, Jerela oraz Lindsey La Santa” – napisało stowarzyszenie FDNY Hispanic Society na swoim Instagramie.
Jak podaje rodzina, mała wojowniczka bardzo dzielnie walczyła z COVID-19.
“Jej walka była inspiracją dla pielęgniarek, lekarzy oraz innych pracowników szpitala, którzy ją znali. Jej misja tutaj się zakończyła i została wezwana do życia wiecznego 20.04.2020. Sądziliśmy, że będziemy mieć dziecko, ale zamiast tego mamy aniołka”.
Rodzina wspomina Jay-Natalie jako dziecko, które uwielbiało muzykę. Zwłaszcza podczas kąpieli oraz jazdy samochodem. Uwielbiała, gdy ktoś dla niej śpiewał, szczególnie mama i tata.
Daneille La Santa, założycielka strony GoFundMe, prosi o wsparcie, ponieważ koszty leczenia w szpitalu okazały się ”przytłaczające”. Pogrzeb małej Jay odbędzie się 2 maja.
To takie smutne. Najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziców… Niech Bóg ma ich w opiece i da im siły w tym trudnym momencie!