Pewien tata opowiedział, jak jego 11-letni syn wyskoczył ze szkolnego autobusu tuż na przejeżdżającą ciężarówkę. Chłopiec zrobił to, bo chciał uciec przed swoimi prześladowcami.
Jak podało New York Post, Dion Murphy poinformował Fox5 Atlanta, że jego syn, uczeń Youth Middle School w Walton County w stanie Georgia, wyskoczył z okna autobusu próbując desperacko uciec od uczniów, którzy go bili.
„Jeden z uczniów skoczył mu na twarz, popychał go na okno, a drugi, kiedy upadł, wziął jego but. Syn próbując uciec, wyskoczył przez okno” – powiedział Dion.
Z podanych informacji wynika, że chłopiec spadł na przejeżdżającą ciężarówkę zanim wjechali na autostradę. Dokładnie wtedy, gdy szkolny autobus zatrzymał się na pasie do skrętu.
W wyniku zdarzenia syn Diona doznał wstrząsu mózgu i złamał rękę w łokciu. Jednak okazało się, że to nie była pierwsza tego typu sytuacja, gdy chłopiec stał się celem prześladowców.
„Myślę, że próbował uciec od tej sytuacji. W tym momencie poczuł się przyparty do muru” – powiedział tata chłopca.
Wiadomo też, że Dion zobaczył nagranie, na którym widać, jak syna biją łobuzi. Stało się to podczas spotkania z dyrektorem szkoły.
„Jest więcej podobnych nagrań i dlatego jestem tak zdenerwowany. Szkoła zaniedbała tą sprawę i nic z tym nie zrobiła” – powiedział.
„Odebrali to jako żart, a mój syn mógł stracić życie”.
Z doniesień wynika, że chłopiec nie jest już uczniem tej szkoły.
Co za przerażający splot okoliczności. Możemy sobie tylko wyobrazić jak przerażony musiał być chłopiec. Wracaj do zdrowia.
Udostępnij ten artykuł i zostaw komentarz, aby przekazać swoje przemyślenia na ten temat.