Niektórzy uważają, że świąteczna muzyka to stresujący wynalazek, który sprawia, że śpieszysz się nawet trochę bardziej niż powinieneś.
Są też i tacy, którzy myślą odwrotnie.
Ja należę do tej drugiej grupy, która uważa, że muzyka wprowadza nas w odpowiedni nastrój i sprawia, że w całym tym chaosie można odnaleźć spokój.
W 2005 roku Carrie Underwood wygrała czwarty sezon American Idol. Od tego czasu stała się jedną z najpopularniejszych artystek country w Stanach Zjednoczonych.
Jak zapewne wiadomo, nie daleko pada jabłko od jabłoni i syn Carrie, Isiah również ma głos, który trafia prosto w serce.
Tak więc, kiedy w 2020 roku gwiazda country postanowiła nagrać świąteczną płytę, zapytała syna, czy nie zechciałby zaśpiewać z nią w duecie.
Wybór piosenki nie był wcale łatwy, biorąc pod uwagę niezliczone ilości piosenek świątecznych nagrywanych na świecie. Co roku ukazują się nowe utwory i albumy z interpretacjami starych klasyków.
Carrie Underwood śpiewa „Mały Dobosz”
Jedną z takich piosenek, która została zinterpretowana przez kilku znakomitych artystów, jest „Mały Dobosz”.
Utwór ten napisała w 1941 roku kompozytorka i nauczycielka muzyki Katherine Kennicott Davis. Natomiast kilka lat później spopularyzowała go rodzina Trappów.
Z biegiem lat stał się jednym z najbardziej ukochanych utworów świątecznych i wszyscy, od Binga Crosby’ego po Johnny’ego Casha i Franka Sinatrę stworzyli swoje wersje.
Carrie i jej syn również zdecydowali się go wspólnie zaspiewać.
W nagraniu na YouTube Carrie pokazała proces nagrywania, i gdy tylko zaczął śpiewać jej syn pojawia się gęsia skórka.
To coś wyjątkowego, gdy śpiewają dzieci, ich czyste głosy docierają do wnętrza każdego z nas. Prosto do serca.
Carrie Underwood w duecie z synem
Sama Carrie nie miała pojęcia, jak będzie jej się śpiewało razem z synem.
„Nigdy wcześniej nie był w takiej sytuacji – nie sądzę, żeby kiedykolwiek wcześniej był ze mną w studiu. Nie wiem, czy on w ogóle wie, co robię. Po prostu pomyślałam, że po prostu go zapytam i zobaczę, czy będzie chciał” – powiedziała Carrie dla People.
Jednak rezultat przerósł jej oczekiwania.
„Wykonał dobrą robotę i myślę, że jest z siebie naprawdę bardzo dumny. Poszedł do szkoły i powiedział: „Hej, pojawiła się moja piosenka! Chcecie jej posłuchać? I słuchali jej na zajęciach” – powiedziała.
Ten mały chłopiec powinien być z siebie dumny. Łzy płyną od pierwszej chwili.
Obejrzyj nagranie, aby zobaczyć, co mam na myśli.