Policja znalazła martwe dziecko w domu w stanie Iowa. Ciało zaczęło już gnić, a w pieluszce zalęgły się robaki. Dla policjantów było oczywiste, że chłopiec nie żyje już od kilku dni.
Powód tej tragedii wstrząsnął policjantami i opinią publiczną na całym świecie.
Policjanci dostali zawiadomienie, że w pewnym domu prawdopodobnie doszło do tragicznego wydarzenia. Gdy zjawili się w domu 20-letniej Cheyanne Harris i 28-letniego Zacharego Koehna odkryli ciało 4-miesięcznego chłopca o imieniu Sterling w huśtawce. Ciało dziecka zaczynało się rozkładać.
Sekcja zwłok wyjawiła prawdę
Rodzice chłopczyka zostali zabrani na przesłuchanie. Obydwoje zaprzeczali, że mieli coś wspólnego ze śmiercią dziecka.Twierdzili, że gdy ostatni raz sprawdzali, wszystko z dzieckiem było w porządku. Według zeznań Zacharego, jego dziewczyna karmiła chłopca o 9 rano i wszystko było z nim w jak najlepszym porządku. Gdy sprawdzili co u niego w porze obiadowej, chłopiec już nie żył. Tymczasem sekcja wykazała, że dziecko było bardzo zaniedbane. Nikt nie zmieniał mu pieluchy od co najmniej 7 dni. Sekcja wykazała także, że chłopiec siedział w tym samym miejscu przez około tydzień, donosi Daily Mail.
Mają także 2-letnią córkę
Ponieważ wszystkie poszlaki i dowody wskazywały, że dziecko zmarło przez zaniedbanie, postawiono im zarzut morderstwa. Para ma także jeszcze jedno dziecko, 2-letnią córkę.
Obydwoje mogą spędzić w więzieniu resztę swoich dni.
To jedna z najgorszych historii, jakie ostatnio czytałam. Niektórzy ludzie nie powinni nigdy być rodzicami. Udostępnij, jeśli się zgadzasz.