Kobieta z dziećmi. Źródło: Shutterstock

Mama zostawia liścik na drzwiach „niepokornego” syna 

Większość rodziców wie o tym, że dorosłość wydaje się być łatwa, gdy patrzy się na nią z perspektywy niedoświadczonego dziecka.

Mieszka się w ładnie wyposażonym domu, zawsze jest obiad na stole i ma się nieograniczony dostęp do Internetu. Jednak to, jak te rzeczy się tam znalazły, wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać dziecku.

Pewna matka, chcąc nauczyć swojego 13-letniego syna, że ​​„nic nie jest za darmo”, znalazła zabawny sposób, aby przywołać go do porządku. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, jaką lekcję „prawdziwego życia”, dała synowi, aby go zdyscyplinować!

W 2015 roku Heidi Johnson miała problemy ze swoim niepokornym synem Aaronem. Jak napisała kobieta: „Syn chce korzystać z dobrodziejstw dorastania bez odpowiedzialności, która się z tym wiąże”.

W tym czasie Aaron zarabiał „niewielkie pieniądze” jako YouTuber i odmówił wykonania prac domowych. Młody buntownik wybiegł z pokoju i oświadczył, że „jest wolnym człowiekiem”, ponieważ „zarabia pieniądze”.

W odpowiedzi na jego zachowanie samotna matka napisała do Aarona pełen emocji list i udostępniła go na Facebooku. Post ten po prawie 10 latach znów stał się popularny.

„Skoro najwyraźniej zapomniałeś, że masz zaledwie 13 lat i ja jestem rodzicem, a ty nie chcesz być przez nikogo kontrolowany, to chyba będziesz potrzebował lekcji niezależności” – zaczęła Johnson. „Jako, że wykrzyczałeś mi w twarz, że teraz zarabiasz pieniądze, to łatwiej będzie ci odkupić wszystkie rzeczy, które kupiłam ci w przeszłości”.

Dodając napisała: „Jeśli chcesz używać lamp/żarówek lub mieć dostęp do internetu, będziesz musiał pokryć swoją część kosztów”.

Warunki zawarte w liście do syna przewidywały, że Aaron będzie płacił czynsz i rachunki za media, a także będzie przygotowywał sobie posiłki i regularnie sprzątał dom.

Następnie Johnson zakończyła słowami: „Kocham Cię, mama”.

W końcu zrozumiał

Mama, która mieszka w Wenecji we Włoszech, powiedziała, że kiedy jej syn zobaczył notatkę na drzwiach, zgniótł ją, rzucił na podłogę i wyszedł z mieszkania.

Chłopak potrzebował czasu do namysłu, by oddać matce cześć rzeczy ze swojego pokoju.

„Po tym, jak przemyślał swoje błędy, zapytał, co może zrobić, by zacząć odzyskiwać swoje przywileje” – powiedziała Heidi. Dodała też, że później zabrał ze swojego pokoju przedmioty, o które jej chodziło i po ich wręczeniu zapytał, co może zrobić, by je odzyskać.

„Tak naprawdę nigdy nie chodziło o to, żeby mi je oddał. Chodziło o to, żeby pomóc mu zrozumieć, ile te rzeczy kosztują. Od razu zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie opłacić czynszu, rachunków ani jedzenia” – wyjaśniła matka.

Użytkownicy Internetu zaczęli komentować wpis Heidi, chwaląc jej kreatywne metody zdyscyplinowania syna.

Jeden z internautów napisał: „Świetna robota. To nie było okrutną karą, a dało mu lekcję, którą zapamięta na całe życie”.

„Wiem, że nie chodziło ci o pochwały, czy krytykę, ale jako mama muszę ci powiedzieć, że jesteś niesamowita. Dałaś swojemu synowi możliwość nauki i rozwoju” – napisała kolejna z osób.

„Brawo, że zachowujesz się jak rodzic, a nie jak służąca” – napisał ktoś inny.

„Prawdziwe życie”

Odpowiadając garstce użytkowników, którzy oskarżyli Heidi o publiczne upokorzenie syna, Johnson udostępniła kolejny post. Kobieta wyjaśnia, że ​​„nie wstydzi się” tego, co napisała.

Kontynuacja artykułu pod postem

Hey Folks! If you are even the least bit curious about the background of this letter, here is a link to what lead up to…

Posted by Heidi Johnson on Wednesday, September 2, 2015

„Nastolatek będzie próbował przekraczać granice” – zaczęła. „Jest na tym etapie rozwoju, kiedy jedną nogą zaczyna przekraczać granicę dorosłości, podczas gdy druga wciąż mocno osadzona jest w dzieciństwie… Nie mogę wysłać tego dziecka na studia ani do pracy z nastawieniem „zajmę się tym, kiedy się zajmę”, w sytuacji gdy przełożony zleci mu wykonanie zadania. Tak wygląda prawdziwe życie”.

Johnson dodała: „Nie ma niczego za darmo. Zawsze trzeba się w jakiś sposób poświęcić”.

Co sądzisz o kreatywnym stylu rodzicielstwa tej mamy? Podziel się z nami swoimi przemyśleniami, a następnie udostępnij tę historię, abyśmy mogli dowiedzieć się co mają do powiedzenia inni!

CZYTAJ TAKŻE:

Influencerki utonęły w trakcie imprezy na jachcie

Sposoby na przekształcenie pokoju hotelowego w przytulny azyl

 

Czytaj więcej na temat...