To w trudnych momentach życia możemy przekonać się, kim naprawdę jesteśmy. Chodzi o chwile, w których wszystko przestaje mieć sens, a świat wokół wydaje się pędzić z prędkością miliona kilometrów na sekundę. Czy jestem typem człowieka, którego można zaliczyć do osób, które w obliczu niebezpieczeństwa biorą na siebie odpowiedzialność, czy raczej kimś, kto woli przed nią uciekać? Czy jestem osobą, która najpierw myśli o sobie, czy o innych? Czy staram się pomagać w rozwiązywaniu problemów, czy raczej zostawiam to innym?
Willie Farrow, listonosz z Winston-Salmon, z całą pewnością należy do tej pierwszej kategorii. Jego zdecydowane działanie sprawiło, że ludzie z całego świata wyrażają w stosunku do niego poważanie, na które z całą pewnością w pełni zasługuje.
W czasie swojej 14-letniej kariery Willie Farrow widział naprawdę wiele.
Nic jednak nie przebije tego, z czym przyszło mu się z mierzyć pewnego ranka, kiedy jak zwykle rozwoził po domach powierzone mu przesyłki.
Dzień rozpoczął się zwyczajnie. Willie jak zwykle rozwoził pocztę w mieście Winston-Salmon, które znajduje się w Karolinie Północnej w USA.
Kolejny zwykły dom
To był kolejny, normalny dom. Należał do starszej kobiety, która ze względu na swój stan zdrowia wymagała tego, aby przesyłki dostarczać jej pod same drzwi. Kiedy Willie przyjechał do niej tego konkretnego dnia, zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak.
To, co zobaczył Willie, zmroziło mu krew w żyłach. Kobieta leżała bez ruchu na podłodze.
„Leżała na podłodze, wyglądało to tak, jakby wiele przedmiotów zostało strąconych z regałów. Może starała się jakoś wstać, wiecie, podnieść się z podłogi i nagle zaniemogła. Zauważyłem też na podłodze nieco krwi, więc się zmartwiłem, że jest w niebezpieczeństwie” – powiedział Willie WXII 12 News.
Willie wiedział, że musi działać szybko. Chwycił za telefon, zadzwonił po karetkę i pozostał z kobietą tak długo, dopóki nie przyjechała pierwsza pomoc.
Kobieta mogła umrzeć
Starsza kobieta została natychmiast przewieziona do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że gdyby nie otrzymała pomocy na czas, mogłaby umrzeć. Mimo że nie wiadomo, co spowodowało jej utratę przytomności, kanałowi WXII 12 News udało się potwierdzić, że obecnie stan jej zdrowia jest dobry.
Kobieta odmówiła komentarza w sprawie utraty przytomności, ale mimo tego członkowie jej rodziny wyrazili wielką wdzięczność dla listonosza, Williego Farrowa, który prawdopodobnie ocalił kobiecie życie.
Okazało się, że znalazł się we właściwym miejscu, we właściwym czasie, a kiedy zauważył, że coś jest nie tak, bez chwili wahania przystąpił do działania.
Poniżej możesz zobaczyć materiał opowiadający historię listonosza Williego:
Jestem bardzo wdzięczna temu listonoszowi za to, że we właściwym czasie pojawił się, aby ocalić tę kobietę. Gdyby nie dotarł do jej domu, ta historia mogłaby się skończyć zgoła inaczej.
UDOSTĘPNIJ ten artykuł, aby podziękować temu bohaterowi dnia codziennego!