Pies pomocnik prezydenta George’a H.W. Busha nie chce opuścić ukochanego właściciela – leży przy jego trumnie

Były prezydent USA, George H.W. Bush, zmarł niedawno, 1 grudnia, w wieku 94 lat.

Zdarzenie to ogłosiły oczywiście media z całego świata. Jednym ze zdjęć, które przykuło dużą uwagę ludzi była fotografia psa byłego lidera Stanów Zjednoczonych. Sully, bo tak ma na imię pies, poruszył serca tysięcy osób z wielu krajów. Na zdjęciu leży on przy trumnie prezydenta, nie chcąc opuścić swojego byłego pana.

Labrador Sully stał się częścią rodziny Bushów w czerwcu tego roku. Został wówczas psem pomocnikiem George’a Seniora. Szybko podbił serca wszystkich członków rodziny.

W sobotę 1 grudnia zmarł George H.W. Bush, 41. prezydent Stanów Zjednoczonych. W chwili śmierci miał 94 lata. O kilka miesięcy przeżył swoją żonę Barbarę, która odeszła w kwietniu tego roku w wieku 92 lat.

Zdjęcie

Po zdarzeniu w sieci pojawiło się wzruszające zdjęcie Sully, które zwróciło uwagę tysięcy osób z całego świata.

View this post on Instagram

A post shared by Sully H.W. Bush (@sullyhwbush)

Fotografia, którą polubiło prawie 274 000 użytkowników, została opublikowana na profilu Sully na Instagramie. Zdjęcie zostało opatrzone notką „misja zakończona”. Nie trudno domyślić się, dlaczego zdobyło ono taką popularność.

Ponieważ Sully był dla rodziny bardzo ważny, jak podaje Fox News, syn zmarłego prezydenta, George W. Bush, również opublikował zdjęcie Sully, przy którym napisał: „Naszej rodzinie będzie bardzo brakować tego psa, a jednak pocieszamy się myślą, że przyniesie on tę samą radość, do swojego nowego domu, Walter Reed” (szpital wojskowy w Bethesda, w stanie Maryland).

Jeden z najstarszych postów na profilu Sully’ego na Instagramie pokazuje, jak pies prowadzi George’a H.W. Busha.

View this post on Instagram

A post shared by Sully H.W. Bush (@sullyhwbush)

Jak podają media, Sully został wyszkolony przez America’s VetDogs – organizację, która przygotowuje psy asystujące dla weteranów wojennych. To właśnie dlatego będzie musiał opuścić rodzinę Bushów. Co więcej, Evan Sisley, ostatni osobisty asystent George’a Bush’a, opowiada, jak Sully otwierał przed prezydentem drzwi, podnosił dla niego przedmioty i prosił o pomoc.

Ale „przede wszystkim był dla niego doskonałym przyjacielem” – powiedział w Fox News.

Niech Pan odpoczywa w pokoju Panie Prezydencie.

Jeśli chcesz wyrazić swoje wsparcie dla rodziny Bushów, udostępnij ten artykuł na Facebooku.

 

Czytaj więcej na temat...