Jennifer Garner podjęła decyzję o ocaleniu historii swojej rodziny

Jennifer Garner jest jedną z najbardziej lubianych gwiazd ze względu na to, że można się z nią utożsamiać i wydaje się być przystępna. Jej konto na Instagramie jest pełne wartościowych treści na temat macierzyństwa i tego, jak sobie radzić w życiu.

Patricia English Garner, mama Jennifer Garner, ma wiele dobrych wspomnień z czasów, gdy jako młoda dziewczyna dorastała na farmie w Locust Grove w Oklahomie.

Jak wspomina, jej rodzice kupili kawałek ziemi, który pozostaje w ich rodzinie od lat. Rodzice Patrici kupili tę działkę w 1936 roku za premię, którą jej ojciec otrzymał za udział w I wojnie światowej.

Rodzina Patrici miała wówczas tylko 700 dolarów na zakup ziemi. Jak wspomina, jej ojciec, weteran wojenny, i matka nie mieli nawet samochodu, kiedy kupowali ziemię. Musieli wynająć kogoś, kto zawiózłby ich na tę działkę.

„Moi rodzice nie mieli nawet samochodu, więc gdy usłyszeli o działce, która jest na sprzedaż, zatrudnili kogoś, kto ich zawiózł na posesję. Gospodarstwo składało się z dwupokojowego domu i obszaru o powierzchni ponad 8 hektarów minus 0,4 hektara w samym sercu posiadłości, gdzie był cmentarz indiański” – powiedziała Patricia.

„Matka opowiedziała mi historię, jak tata przez cały dzień stawał na palcach i negocjował o 20 dolarów. Kiedy w końcu doszli do porozumienia co do ceny, zawarto transakcję i zakupiono grunt. Od tego czasu jest w naszej rodzinie” – zakończyła.

Jak można się domyśleć budynek z tamtych czasów, nie miał podłączonej bieżącej wody, ani instalacji wodno-kanalizacyjnej. Matka Jennifer doskonale pamięta, jak dorastała na tej kilkuhektarowej posiadłości.

Działka zmieniała właścicieli

Przez lata, kiedy wszyscy dorastali i przeprowadzali się, gospodarstwo nie miało stałego właściciela. Działkę wielokrotnie kupowano i sprzedawano, zmieniając własność z jednego członka rodziny na drugiego. Wreszcie w 2017 roku Jennifer Garner zdecydowała się kupić farmę.

Nie kupiła jej tylko ze względu na wspomnienia, ale miała wizję, aby ponownie przekształcić ją w dochodowy biznes. W tym celu zatrudniła do pomocy wujka Roberta i ciotkę Janet, którzy wcześniej byli właścicielami gospodarstwa.

Minęło 40 lat, odkąd uprawiano tę farmę. W przeszłości jej matka i rodzeństwo byli zapalonymi rolnikami i sprzedawali orzechy pekan, a także uprawiali sałatę, rzodkiewki i ziemniaki.

Jennifer chciała do tego wrócić. Założyła „Once Upon a Farm” wraz ze współzałożycielami Arim Razem, Johnem Forakerem i Cassandrą Curtis. Pomysł polegał na uprawie organicznych owoców i warzyw, które można by przekształcić w pożywne jedzenie dla dzieci.

Jennifer powiedziała, że ​​marzyła o tym projekcie od jakiegoś czasu. „Dawno, dawno temu… marzyliśmy o tym, by powrócić do korzeni. Chcieliśmy, aby żywność dla dzieci była z organicznych owoców i warzyw zebranych od lokalnych rolników, zmieszanymi z miłością i podawanymi prosto z lodówki. Marzyliśmy o mniejszym stresie związanym z posiłkami, ponieważ moglibyśmy karmić nasze maluchy pokarmami, które dostarczą im wszystkich potrzebnych składników odżywczych, a nawet więcej!”.

Jak twierdzi Jennifer zapewnienie zapracowanym mamom dostępu do pożywnej żywności jest dla niej ważne.

Firma powstała w 2018 roku i od tego czasu odnosi sukcesy. Ich produkty są dostępne u największych sprzedawców detalicznych w Ameryce, są też sprzedawane online na stronie internetowej.

Szczerze mówiąc, to urocze, że Jennifer kupiła farmę dla wartości sentymentalnej, ale także uczyniła z niej dochodowe przedsięwzięcie.

Udostępnij tę podnoszącą na duchu historię o Jennifer Garner, aby wywołać uśmiech na czyjejś twarzy!

CZYTAJ TAKŻE:

Ujawniono prawdę o relacjach Jennifer Lopez i Jennifer Garner

Jennifer Grey wyjawia czego żałuje jeśli chodzi o Patricka Swayze