Oto prawdziwy powód, przez który Kate Middleton nie mogła dzwonić do matki po urodzeniu George’a

Kate Middleton wróciła do rodziny w Adelaide Cottage po dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu po operacji brzucha. Pięcioosobowa rodzina spędziła kilka dni w Anmer Hall, a fakt, że księżna może już podróżować, z pewnością jest dobrym znakiem i świadczy o jej szybkim powrocie do zdrowia.

Kate mówiła już wcześniej, że w ogóle nie lubi spędzać czasu w szpitalu, ale na przestrzeni lat wiele razy po prostu musiała się tam znaleźć. Zwłaszcza, że ​​urodziła trójkę dzieci…

Kiedy urodził się George, pierwszy syn Kate i Williama, świat chciał wiedzieć o tym wydarzeniu dosłownie wszystko. Rodzina i przyjaciele Williama i Kate nie mogli się doczekać wiadomości o pomyślnym rozwiązaniu, jednak okazuje się, że Kate nie mogła ich o tym poinformować. Tak naprawdę księżna nie mogła nawet zadzwonić do własnej matki i był ku temu jeden ważny powód.

Kate Middleton spędziła dwa tygodnie w londyńskiej klinice, zanim w końcu mogła ponownie zobaczyć swoje dzieci. Dwa tygodnie bez własnych dzieci to był z pewnością bardzo trudny czas dla księżnej. Z pewnością zgodzi się z tym każdy rodzic.

Kate Middleton miała problemy w czasie ciąży

Trójka dzieci książęcej pary z pewnością ma niezłe dzieciństwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że już samo bycie członkiem królewskiej rodziny jest czymś wyjątkowym. Tymczasem książę William i Kate zadbali o to, aby zapewnić im jak najbardziej normalne dzieciństwo, co być może jest jednym z największych znaków tego, jak książę i księżna Walii chcą unowocześnić monarchię.

Zanim urodził się ich pierworodny syn, Kate borykała się z pewnymi problemami. Ciąża była trudna, a księżna cierpiała na ostre poranne mdłości. Trafiła nawet z tego powodu do szpitala, co zapamiętała jako „podłe”.

Kate przeżyła to samo, będąc w ciąży z Charlotte i Louisem, a w 2014 roku musiała odwołać królewskie tournee ze względu na te problemy.

W zeszłym roku podczas wizyty w Orchards Centre w hrabstwie Kent księżna Walii postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami na temat ostrych porannych mdłości.

Ciąg dalszy pod zdjęciem

Kate Middleton
Max Mumby/Indigo/Getty Images

„Żadna ciąża nie jest taka sama”

W 2020 roku Kate Middleton była gościem podcastu Giovanny Fletcher Happy Mum, Happy Baby, w którym opowiadała o swoim stanie.

„[To było] całkowicie zgniłe. Byłam naprawdę chora” – powiedziała. „Nie jadłam tego, co powinnam, a mimo to organizm był w stanie odebrać mi całe dobro i wyhodować nowe życie, co moim zdaniem jest fascynujące”.

Kate Middleton dodała, że ​​„bardzo cieszyła się” gdy zaczęła rodzić, ponieważ podczas ciąży źle się czuła.

Aby ulżyć sobie w cierpieniu, Kate zaczęła medytować. I to jej pomogło.

„Naprawdę zobaczyłam, jaką ma moc medytacja, głębokie oddychanie i tym podobne rzeczy, których uczą podczas hipnoporodu” – powiedziała. „Mam bardzo silne poranne mdłości, więc nie jestem najszczęśliwszą osobą w ciąży”.

Kate Middleton
Samir Hussein – Pool/WireImage

Prowadząca podcast Giovanna Fletcher zapytała później: „Czy miałaś to za każdym razem, czy tylko za pierwszym razem?”

„Tak, za każdym, niestety” – odpowiedziała Kate. „Wielu ludzi ma o wiele, wiele gorzej, ale z pewnością było to wyzwanie. Nie tylko dla mnie, ale także dla twoich bliskich – i myślę, że o to właśnie chodzi – bycie w ciąży i urodzenie noworodka i tym podobne rzeczy mają wpływ na wszystkich członków rodziny”.

Kate Middleton była „przerażona” przed opuszczeniem szpitala z nowo narodzonym księciem Georgem

W lipcu 2013 roku William i Kate powitali na świecie pierworodnego syna, George’a. Świat czekał na ekscytującą wiadomość o jego narodzinach, nie tylko dlatego, że jest to królewskie dziecko, ale także przyszły król.

Zaledwie kilka godzin po urodzeniu, książę Jerzy po raz pierwszy wystąpił publicznie przed ogromnym tłumem. Jednak według Kate opuszczenie szpitala było „przerażające”.

Czytaj także: Odważne wyznanie Kate Middleton na temat „zgniłego” stanu, w wyniku którego trafiła do szpitala

Kiedy pojawiła się w podcaście Happy Mum, Happy Baby , księżną Walii zapytano, jak to jest powitać na tym świecie życie, wiedząc, że tysiące ludzi chce o tym wydarzeniu wiedzieć wszystko i zobaczyć małego chłopca.

„Tak, to trochę przerażające, nie będę kłamać” – powiedziała. Wyjaśniła też, że zdecydowała się pójść w ślady swojej zmarłej teściowej Diany i zapozować do zdjęć ze swoim synkiem.

„Wszyscy bardzo nas wspierali i zarówno William, jak i ja byliśmy naprawdę świadomi, że było to coś, czym wszyscy byli podekscytowani i wiesz, że jesteśmy ogromnie wdzięczni za wsparcie, jakie okazała nam publiczność, a właściwie za to, że mogliśmy podzielić się tą radością z ludźmi. To było naprawdę ważne”.

Shutterstock.com

Kate nie mogła zadzwonić do rodziców po urodzeniu George’a.

Co więcej, Fletcher zapytała Kate, czy pamięta, ile czasu minęło między urodzeniem George’a, a późniejszym pozowaniem na schodach szpitala.

„O mój Boże, nie pamiętam. Wszystko jest trochę zamazane” – odpowiedziała Kate.

„Myślę, że tak, zostałam w szpitalu na noc. Pamiętam, że był to jeden z najgorętszych dni i nocy z ogromnymi burzami, więc nie spałam zbyt dużo, ale George tak, co było naprawdę świetne. Bardzo chciałam wrócić do domu, bo będąc w szpitalu, miałam wszystkie wspomnienia związane z pobytem w szpitalu z powodu choroby, więc nie było to miejsce, w którym chciałam się kręcić. Desperacko chciałam się stamtąd wydostać i wrócić do domu, do normalności.”

Kiedy urodził się Jerzy, oznaczało to, że na świat przybył przyszły król. Jak w przypadku każdego królewskiego porodu, bezpieczeństwo i zachowanie prywatności mają kluczowe znaczenie. Podobnie jak w wielu innych obszarach sfery królewskiej, członkowie rodziny mają wiele rygorystycznych zasad, których muszą przestrzegać. Dotyczy to również powitania nowego członka rodziny, a w przypadku Kate jedna zasada może wydawać się dość surowa.

Czytaj także: Królewski ekspert twierdzi, że Kate Middleton „była zmuszana” do ujawnienia więcej szczegółów na temat swoich problemów zdrowotnych

Książę William był z żoną, gdy urodził się George i nie można sobie wyobrazić ich szczęścia, gdy zobaczyli go po raz pierwszy. Para z pewnością chciała poinformować wszystkich, że poród przebiegł pomyślnie, jednak przepisy im to uniemożliwiały. Kate nie pozwolono nawet przekazać radosnej nowiny własnej mamie. Dlaczego? Królewskie zasady stanowią, że najpierw należy powiedzieć o tym jednej osobie – w tym przypadku była to królowa Elżbieta.

Ciąg dalszy pod zdjęciem

Królowa Elżbieta, książę Ludwik
Max Mumby/Indigo/Getty Images

Jak donosi OK! Magazine, protokół królewski stanowi, że nikt nie może wiedzieć o narodzinach przyszłego monarchy, dopóki obecny monarcha nie otrzyma tej wiadomości.

Dlatego Kate nie mogła powiedzieć rodzicom, innym członkom rodziny ani przyjaciołom, dopóki nie dowiedziała się o tym królowa Elżbieta. Jak podaje Cosmopolitan, kiedy urodził się George, książę William zadzwonił do królowej za pomocą specjalnego telefonu.

Powód, dla którego dzieci Williama i Kate mają trzy imiona

Ale to nie wszystko. Obowiązywała jeszcze jedna bardzo ważna zasada królewska, której musieli przestrzegać. Kiedy rodzi się przyszły monarcha, obecny monarcha musi wyrazić zgodę na nadanie imienia. Imię George zostało zatwierdzone.

Królewskie dzieci znajdujące się na szczycie linii sukcesyjnej mają zazwyczaj trzy lub więcej imion. Na przykład Karol nazywa się Charles Philip Arthur George, William nazywa się William Arthur Philip Louis, a zmarła królowa nazywała się Elizabeth Alexandra Mary.

To samo dotyczy trójki dzieci Williama i Kate i tak mamy: George’a Alexandra Louisa, Charlotte Elizabeth Dianę i Louisa Arthura Charlesa.

„Im dalej w linii sukcesji, tym większe prawdopodobieństwo, że będziesz mieć bardziej unikalne lub nietradycyjne imię” – stwierdziła Carolyn Harris, autorka książki Raising Royalty: 1,000 Years of Royal Parenting.

Po trzecie, monarcha zawsze dowiaduje się, jakie będzie imię, zanim zostanie ono ogłoszone. Jednak królowa Elżbieta – a w przyszłości także król Karol – nie musiała zatwierdzać imienia wybranego przez rodziców.

Książę Jerzy
Max Mumby/Indigo/Getty Images

Kiedy urodził się książę Jerzy, wybór imienia był trudny, między innymi dlatego, że było to ich pierwsze dziecko. Dlatego książę William i Kate Middleton postanowili zrobić to w niekrólewski sposób.

Książę William i Kate Middleton wybrali imię George’a przy pomocy rodzinnego psa

William i Kate mieli problem z wyborem imienia dla swojego pierworodnego syna. Jednak znaleźli rozwiązanie… Według „Los Angeles Times książę i księżna Walii przywieźli ze sobą swojego psa Lupo, który pomógł im wybrać z listy potencjalnych imion.

Po zapisaniu wszystkich możliwych imion na skrawkach papieru i rozłożeniu ich na podłodze, wpuścili Lupo i obserwowali, do jakiego imienia podchodzi. Cocker spaniel wybrał George’a i sprawa została zamknięta.

Niestety Lupo zmarł w 2020 roku.

„Jest nam bardzo smutno, nasz kochany pies Lupo zmarł. Przez ostatnie dziewięć lat był sercem naszej rodziny i bardzo będzie nam go brakować” – napisali William i Kate w mediach społecznościowych.

Niedługo po tym, jak rodzina pożegnała się z Lupo, książę William i księżna Kate postanowili adoptować szczeniaka tej samej rasy od Jamesa Middletona, brata Kate. George, Charlotte i Louis mają więc najlepszego przyjaciela, który będzie czuwał nad nimi przez wiele lat.

Udostępnij ten artykuł, aby okazać swoje wsparcie dla Kate podczas jej rekonwalescencji po operacji!

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, być może zainteresuje Cię więcej informacji na temat rodziny królewskiej. Sprawdź ten artykuł poniżej!