Dyrektorka szkoły zabiera ucznia do szpitala – zostaje zatrzymana przez policję, gdy podała fałszywe informacje

Jest wiele zawodów, które sprawdzają moralność człowieka bardziej niż inne. Zawód nauczyciela jest tego najlepszym przykładem. Każdego dnia uczniowie mogą znaleźć się w trudnych sytuacjach, na które nauczyciele muszą zareagować, gdy rodziców nie ma przy nich. Może zdarzyć się wiele, od zastraszania, urazów fizycznych, przestępstw lub chorób. Decyzja o tym co zrobić w nagłych wypadkach, nie zawsze jest dla nauczyciela łatwa. 

Dyrektor amerykańskiej szkoły, Casey Smitherman jest tego przykładem. Kobieta sądziła, że postępuje właściwie, by pomóc uczniowi, jednak zakończyło się to jej aresztowaniem przez policję. 

Casey Smitherman została dyrektorem szkoły w Elwood w stanie Indiana latem 2018 roku. Okręg, który jej podlegał obejmował zasięgiem kilka szkół z różnych obszarów. Do trzech z nich uczęszczały dzieci, które pochodziły z rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. 

Casey powiedziała, że współczuła dzieciom, które przeżywały te trudności, i dlatego nawiązała się między nimi silna więź. 

Silna więź z uczniami

Casey kilkakrotnie rozdawała niektórym uczniom ubrania i przybory, aby ułatwić im naukę.  

Jednym z tych dzieci był 15-letni chłopiec, z którym Casey łączyła bliska relacja. Casey wiedziała, że jego rodzicom brakuje pieniędzy i wszystko wskazywało na to, że nie interesują się nim za bardzo.

Pewnego dnia, kiedy chłopiec nie przyszedł do szkoły, Casey zaczęła się martwić. Kiedy poszła do domu chłopca, przekonała się, że ​​jest chory. Wyglądało to na poważną infekcję gardła. W taki sposób chorowały też jej dzieci, więc wiedziała, że jej uczeń będzie potrzebował antybiotyków. 

kobieta w okularach
Zdjęcie: YouTube / CBS News

Szpital nie chciał pomóc chłopcu

Casey zawiozła więc chłopca do najbliższego szpitala. Z tego powodu, że był nieletni, na pomoc mógł liczyć tylko wtedy, gdy dotrze tam jego opiekun. 

Casey zadzwoniła do ojca chłopca, ale ten nie chciał udać się do szpitala. 

„Bałam się, że łamię zasady, nigdy czegoś takiego nie robiłam” – powiedziała Casey Smitherman dla CBS News.

Casey zdecydowała się pojechać do innego szpitala, gdzie podała się za matkę chłopca. Mimo, że mogło mieć to dla niej katastrofalne konsekwencje. 

Udawała matkę chłopca

Po to, by chłopiec mógł zostać poddany badaniu, Casey podała swoje dane i chłopca. Udawała jego matkę, by mógł mieć przepisane antybiotyki.

Wkrótce potem Casey aresztowano za oszustwo.

„Chciałabym cofnąć czas, zachowałabym się inaczej. Wtedy martwiłam się o niego i myślałam o tym jak się czuje – powiedziała Casey w CBS News. 

zdjęcia do kartoteki
Zdjęcie: YouTube / 
Time

Casey została oskarżona o oszustwo ubezpieczeniowe, fałszowanie tożsamości i niewłaściwe postępowanie, po tym, jak personel szpitala zorientował się, co zrobiła. 

Oto co powiedział na ten temat prokurator Rodney Cummings: 

„Zachowanie dyrektorki nie jest najlepszym przykładem dla młodych ludzi, nie do tego powinni dążyć.”

Casey przyznała się do popełnienia przestępstwa, ale powiedziała też, że motywem jej zachowania nie był zysk, ale troska o zdrowie chłopca. Mogła liczyć na zwolnienie za kaucją.

W poniższym nagraniu możesz usłyszeć, jak Casey i prokurator opowiadają o tym, co się stało.

Zobacz więcej: