Kobieta przygarnia znalezionego przy drodze „kotka” – 8 tygodni później dowiaduje się od weterynarza, że to puma

Pewna kobieta i jej brat znaleźli przy drodze martwego kota. Obok niego leżały dwa, małe, bezradne kocięta.

Kobieta postanowiła się nimi zająć.

Jednak, kiedy dwa miesiące później wybrała się do weterynarza na rutynową kontrolę, zdała sobie sprawę, że popełniła duży błąd.

Około dwa lata temu Florencia Lobo z Tucumán w Argentynie znalazła dwa kocięta leżące obok ich zmarłej matki.

„Myśleliśmy, że to porzucony kot, który urodził kocięta” – według  People powiedziała kobieta.

Florencia od razu zdecydowała się zabrać kocięta do domu. Jeden z nich był kocurkiem, a drugi kotką. Niestety samica nie przeżyła, ale samiec rósł z każdym dniem. Kobieta nadała mu imię Tito.

Dwa miesiące później Florencia zabrała Tito do weterynarza na rutynową kontrolę. Tam otrzymała wiadomość, której się nie spodziewała.

„Weterynarz nie wiedział dokładnie, co to jest za zwierzę, ale powiedział, że to nie jest zwykły kot”- powiedziała Florencia, której polecono skontaktować się z przedstawicielami rezerwatu przyrody.

Tak więc okazało się, że Tito wcale nie jest domowym kociakiem. To puma jagurandi, czyli mały ssak z rodziny kotowatych żyjący na wolności.

Warto dodać, że zwierzęta te są tylko trochę większe od kota domowego i może dlatego Florencia tak się pomyliła.

Po uzyskaniu tych informacji Florencia musiała zrobić to co należało, czyli przekazać swojego przyjaciela do rezerwatu przyrody. Istniała nadzieja na to, że ​​Tito da się przystosować do życia na wolności.

To miło ze strony Florencii, że zaopiekowała się tym małym „kociakiem”, nawet jeśli okazało się, że to było zupełnie inne zwierzę niż sądziła.

Cieszę się, że w końcu wszystko się wyjaśniło. Udostępnij artykuł, jeśli i Ty życzysz Tito wszystkiego co najlepsze!