Guz mózgu małej dziewczynki cudownie znika, rodzice mówią „Bóg ją uzdrowił”

Rodzina z Teksasu dziękuje Bogu po tym, jak rzadki i nieoperacyjny guz zniknął z mózgu ich córki. Lekarze nie są w stanie tego wyjaśnić.

Zgodnie z doniesieniami w czerwcu 2018 roku u 11-letniej wówczas Roxli Doss z Hays County w Teksasie zdiagnozowano rozlanego glejaka pnia mózgu (DIPG). Rozpoznano go po takich objawach, jak bóle głowy, nudności i podwójne widzenie.

Na stronie internetowej Boston’s Children Hospital opisano DIPG, jako wysoce agresywny i trudny do leczenia guz zlokalizowany u podstawy mózgu. Nie trzeba więc dodawać, że perspektywy rodziny Roxli sprawa wyglądała fatalnie.

Jak powiedział ojciec Roxli, Scott Doss: „To była najgorsza wiadomość, jaką mogliśmy usłyszeć”.

„W szpitalach Dell Children’s, Texas Children’s, w Dana-Farber, w John Hopkins i MD Anderson, wszyscy byli zgodni, że to DIPG”.

Co więcej, dr Virginia Harrod, jeden z lekarzy Roxli w Dell Children’s Medical Center, przyznała, że choroba pacjentki jest niezwykle rzadka.

„To wyniszczająca choroba. Ma się trudności z połykaniem, czasami następuje utrata wzroku, pogarsza się zdolność mówienia, a w końcu następują trudności z oddychaniem”.

„Nie ma na to lekarstwa. Pacjent z tą diagnozą jest w stanie terminalnym”.

Jednak Roxli poddano 11 tygodniowej radioterapii, aby mimo wszystko spróbować zwalczyć nowotwór. W tym czasie rodzina dziewczynki zorganizowała zbiórkę na stronie GoFundMe, aby pomóc pokryć koszty leczenia.

Oprócz tego bliscy chorej Roxli mogli zrobić niewiele. Pozostało im zwrócić się z modlitwą do Boga. Licząc się z tym, że ich córka może umrzeć na raka.​​ Scott i jego żona Gena błagali stwórce o pomoc.

Mieli wsparcie w Bogu

„Lekarze pomagali nam przejść przez to wszystko, ale tak naprawdę największe wsparcie, którego potrzebowaliśmy, pochodziło od Boga. Tak naprawdę tylko on był wstanie nam pomóc w tej chwili, a my modliliśmy się o cud” — powiedział Scott.

To, co wydarzyło się później, wprawiło lekarzy w osłupienie. Badanie MRI zrobione we wrześniu wykazało, że Roxli nie ma raka, a guz całkowicie zniknął.

„Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam rezonans magnetyczny Roxli, pomyślałam, że to niewiarygodne.  Badanie MRI nie wykryło guza, co jest naprawdę niezwykłe” – powiedziała dr Harrod.

Rodzice Roxli są przekonani, że to Bóg pomógł uwolnić ich córkę od tej straszliwej choroby.

Na stronie CaringBridge.org napisali:  „ To cud!! Wszyscy jesteśmy w szoku, mimo że błagaliśmy, modliliśmy się, prosiliśmy i wierzyliśmy. Dziękujemy, Jezu po prostu nie wiemy, jak Ci dziękować”.

„Bóg posłużył się Roxli, aby pokazać nam swoją potężną moc! Wiele serc odrodziło się na nowo!” – napisała w mediach społecznościowych Gena Doss .

Następnie Roxli poddano między innymi takim zabiegom, jak immunoterapia. Jest to leczenie mające wspomóc organizm w walce z rakiem. Chciano być pewnym, że wszystkie komórki rakowe zostaną usunięte z jej mózgu.

W oświadczeniu dla Global News dr Harrod powiedziała: „Jesteśmy ostrożnymi optymistami i nadal będziemy regularnie ją badać. Jednocześnie z radością świętujemy jej powrót do zdrowia”.

Cóż za wspaniała wiadomość! Mała Roxli stawiła czoła przeciwnościom losu. Nie moglibyśmy być bardziej szczęśliwi!

Czy myślisz, że Bóg miał wpływ na jej uzdrowienie? Daj znać, jakie jest Twoje zdanie zamieszczając komentarz na naszym Facebooku.

Tymczasem, jeśli zainspirowała Cię ta historia, udostępnij artykuł na Facebooku, aby rozpowszechnić tę informacje wśród znajomych!