Ratownicy spędzają godziny na wydobyciu kozy, która utknęła w gigantycznej rurze irygacyjnej, by uratować jej życie

Czasami zwierzętom zdarza się utknąć w dość nietypowych miejscach i potrzebują pomocy życzliwych im ludzi, aby się z nich wydostać.

Tak, jak pewna koza, która utknęła w wielkiej rurze irygacyjnej. Na szczęście grupa ratowników podjęła się skomplikowanej akcji, aby ją uratować.

17 sierpnia pracownicy organizacji Arizona Humane Society otrzymali telefon w sprawie 8-miesięcznej kozy, która wpadła do rury irygacyjnej o długości 76 metrów. Jak poinformowali przedstawiciele Humane Society, pewna osoba z sąsiedztwa usłyszała beczenie kozy wydobywające się z podziemi.

Jednak ratownicy po przybyciu na miejsce zdali sobie sprawę, że uratowanie kozy nie będzie łatwym zadaniem. Ze względu na rozmiar rury nie wiedzieli, gdzie dokładnie jej szukać. Postanowili więc wrócić następnego dnia już lepiej przygotowani do pracy.

ludzie na budowie
Zrzut ekranu

To nie było takie łatwe

Następnego dnia ekipa ratunkowa wróciła ze sprzętem, w tym ze specjalną kamerą, która miała ułatwić znalezienie kozy. Jednak nadal nie było po niej śladu.

Nie mogąc ustalić lokalizacji kozy, postanowili kopać mając nadzieję, że się uda. „Nie mogliśmy w ogóle namierzyć kozy, w ogóle nie było jej widać, zanim zaczęliśmy odkopywać” – powiedziała Gracie Watts, technik medycyny ratunkowej zwierząt. „Po prostu szukaliśmy tam, gdzie wydawało nam się, że jest”.

Po wkopaniu się łopatami i młotem, w końcu dostrzegli kozę. Jeden z ratowników ją przytrzymywał, podczas gdy inni dalej ją odkopywali.

ludzka ręka chwyta za głowę zakopaną kożę
Zrzut ekranu

Według informacji podanych przez AHS misja ratunkowa trwała sześć godzin i wymagała ciężkiej pracy. Na szczęście w końcu udało się uwolnić kozę.

Pomimo gehenny, jaką przeszła wydawało się, że kozie nic nie dolega Wkrótce po uratowaniu dołączyła do swojego koziego stada.

Obejrzyj poniższy film z akcji ratunkowej:

Choć wymagało to wiele pracy i to bez gwarancji powodzenia, oczywistym jest, że ta akcja ratunkowa uratowała kozie życie. Z informacji podanych przez AHS wynika, że wkrótce po tym, jak uratowano kozę, zaczął padać ulewny deszcz. Gdyby wtedy koza nadal była w rurze, prawdopodobnie by utonęła.

Wszyscy ratownicy byli zadowoleni, że pomimo niepowodzeń i wyzwań wykazali się wytrwałością, by pomóc kozie.

„Nie zamierzaliśmy zrezygnować, ale pojawia się moment, w którym zaczynasz myśleć, że to się może nie udać” – powiedział ratownik Andy Gallo. – Utopiłaby się tam, gdybyśmy ją zostawili.

Dziękuję zespołowi ratowników za uratowanie tej kozie życia! Tak się cieszę, że jest już bezpieczna!

Podziel się tą wspaniałą wiadomością z innymi!