To jak bardzo cierpią rodziny, gdy u ich bliskich zostaje zdiagnozowany rak po prostu łamie serce.
W przypadku, kiedy więcej niż jeden członek rodziny jest dotknięty tą okropną chorobą, wywołuje to ból, którego nie da się pojąć.
Z trudem więc myślę o rodzinie Ewaldów z Niemczech, którzy przechodzą przez to, co niewyobrażalne.
Mama Stefanie i jej mąż Sebastian zbudowali cudowną rodzinę złożoną z trojga dzieci. Jonasa lat 10, Neele lat 6 i 1-rocznej Lenji. Wszystko szło dobrze, dopóki rak nie zdominował życia rodziny.
Według doniesień, zarówno Jonas, jak i Neele cierpią na rzadki zespół Li-Fraumeni. Jest on defektem genetycznym, który predysponuje jego nosicieli do rozwoju raka.
Niestety wada ta spowodowała, że u Jonasa guz mózgu rozwinął się już w wieku 10 lat. Zmarł w otoczeniu rodziny 29 grudnia 2019 r.
To niestety nie wszystko co spotkało tą rodzinę. Tata Sebastian ma zaawansowane stadium raka płuc, z przerzutami do innych części ciała. Cała rodzina stara się go wspierać w walce. Jednak nie pomaga w tym fakt, że jego córka, Neele też ma nowotwór. 6-latka przechodzi obecnie chemioterapię.
Na dodatek okrutnym zrządzeniem losu, mama Stefanie również toczy walkę z rakiem. U niej zdiagnozowano raka piersi.
Wcześniej matka Stefanie zmarła na ten sam rodzaj nowotworu. Stefanie otrzymała złe wieści na temat swojego zdrowia, po tym jak w lutym zrobiono jej biopsję.
Według doniesień rak Stefanie jest agresywny. W rozmowie ze stadtlandmama.de kobieta wyjawiła czego się najbardziej obawia:
„Matki nie boją się śmierci. Ich największym lękiem jest pozostawienie dzieci. Ponieważ wiedzą, że nikt ich nie pokocha tak bardzo, jak one same.”
Operacja i tocząca się walka
Stefanie przeszła operację w środę w zeszłym tygodniu i miała rozpocząć chemioterapię już następnego dnia.
„Usiłuję teraz uregulować jak najwięcej spraw, które dotyczą córek. Tym kto się nimi zajmie po mojej śmierci. One nie zasłużyły na to.”
Ta rodzina potrzebuje tak dużo miłości i naszych modlitw ile jesteśmy im wstanie dać, w tym ciężkim dla nich czasie. Na swoim profilu Instagramowym mama trójki dzieci wyjaśniła, jak jest wdzięczna za wsparcie i współczucie, jakie otrzymała jej rodzina.
Rodzinom, które mają szczęście i nie doświadczyły raka, trudno jest zrozumieć siłę i energię potrzebną do walki z nim.
Życzymy Stefanie, Sebastianowi, Neele i Lenji wszystkiego najlepszego na przyszłość.
Spoczywaj w pokoju, Jonas.