Śmiało można stwierdzić, że tatuaże stały się czymś bardzo popularnym. Według Gitnux szacuje się, że 225 milionów ludzi na całym świecie posiada co najmniej jeden tatuaż.
Czasami jednak tatuatorzy stają przed trudnymi decyzjami, na przykład wtedy, gdy ciało ich klientów stanowi wyzwanie dla projektu.
W niedawnym poście na Reddicie pewna tatuażystka zwróciła się o pomoc do społeczności internetowej po konfrontacji z otyłą klientką. Po uzgodnieniu geometrycznego, biżuteryjnego projektu tatuażu, jaki miał być wykonany na brzuchu, pod biustem, tatuażystka napotkała na pewne nieprzewidziane przeszkody.
Opisując tułów klientki jako „szereg fałd”, tatuażystka szybko zdała sobie sprawę, że zaproponowanego projektu nie da się odpowiednio wykonać na ciele klientki.
„Cały jej tułów składał się z szeregu fałd, zwłaszcza wokół żeber i na środku brzucha, gdzie miał powstać tatuaż. Ale to nie wszystko, skóra pod fałdami nie była myta od jakiegoś czasu (zapach był nieprzyjemny)” – napisała Redditorka.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Próbując delikatnie poradzić sobie z sytuacją, tatuażystka wyjaśniła te ograniczenia i zasugerowała alternatywne miejsca lub projekty lepiej dopasowane do budowy ciała klientki.
„Miałam już projekt tatuażu, ale patrząc na jej tułów zdecydowałam, że to po prostu nie jest możliwe. Tatuaż musiałby albo wejść w jej (brudne, śmierdzące) fałdy, albo pominąć te obszary, co oznacza, że gdyby schudła to w tatuażu byłyby ogromne luki” – wyjaśniła Redditorka.
Kontynuując dodała: „Tak, więc powiedziałam jej po prostu, że nie mogę zrobić jej takiego tatuażu. Zapytała dlaczego, a ja starałam się jej jak najuprzejmiej wytłumaczyć, że ze względu na jej fałdy na brzuchu nie będę w stanie zrobić ładnego tatuażu w tym stylu, ale moglibyśmy wybrać inne miejsce lub zrobić coś w stylu organic na tym miejscu…”
Jednak klientka zareagowała ostro, zarzucając tatuatorce niechęć wobec otyłych osób. Następnie tatuażystka odmówiła w ogóle wykonania tatuażu, twierdząc, że ostateczny wpływ na jej decyzję miało zachowanie klientki.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Tatuażystka miała jednak wątpliwości, czy jej reakcja była właściwa, zwłaszcza, gdy odmówiła współpracy.
Odpowiedzi innych tatuażystów i użytkowników Reddita tylko potwierdziły decyzję kobiety. Jedna z osób napisała: „Udzieliłaś jej profesjonalnej porady, a ona zaatakowała cię werbalnie. Krzyżyk na drogę”.
Ktoś inny dodał: „Jesteś artystką. A jeśli „płótno” sprawia, że Twoje dzieło miałoby wyglądać tandetnie, to rozumiem, dlaczego wahałaś się, czy to zrobić, czy lepiej wręcz odmówić. Poza tym była wobec ciebie wyjątkowo niegrzeczna. Uważam, że miałaś prawo odmówić jej dalszej obsługi. Poza tym nieprzyjemny zapach ciała to nie byle co, a ona nie była nawet na tyle taktowna, żeby przyjść na spotkanie, CZYSTA!”
Kolejna osoba dodała: „Próba zrobienia tatuażu na nieumytej, sfałdowanej skórze nie ma nawet sensu. To obrzydliwe i niehigieniczne. Brzmi jak przepis na infekcję, za którą ona również zrzuciłaby winę na ciebie”.
„Zapewniłaś jej znacznie lepszą obsługę niż zrobiłby to jakiś amator, który po prostu chce wykonać co do niego należy i wziąć za to pieniądze. Tatuaże są na całe życie i chciałbym, żeby więcej tatuażystów i klientów o tym pamiętało. Wyświadczyłaś tej kobiecie przysługę” – można przeczytać w kolejnym komentarzu.
Co myślisz? A Ty co byś zrobił w takiej sytuacji? Daj nam znać w komentarzach!
CZYTAJ TAKŻE:
Młody tata ma 96% ciała pokryte tatuażami – jego najnowszy intymny tatuaż wywołuje falę komentarzy
Mama ma ponad 800 tatuaży i nazywana jest dziwakiem – zdradza prawdę o wszystkich swoich tatuażach